Wpis z mikrobloga

@kajak98: @Barbatos96: za dużo by wtedy dotrzeć jakoś racjonalnie.
Sytuacja wygląda tak, że proszę partnera po raz setny, by nie zachowywał się w określony sposób. Nawet tłumaczę, że nie jest to jego wina, ale we mnie wznawia traumę. Dla mnie brak takiego zachowania to brak ataku paniki/agresji. Dla niego to tylko nie zachowanie się w ten sposób. Wciąż uważa że nie ma w tym nic złego, a prośby by przestał