Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pisze to bo nie mam komu tego napisać a zastanawiam się od wielu lat by gdziekolwiek to oznajmić. Żyję 27 lat na tym świecie a myślę, że 17 lat pragnę śmierci. Pewnie myślicie "co 10 latek może wiedzieć o życiu by chcieć się #!$%@?ć", otóż sam nie wiem, ale podstawówka to jeden z gorszych okresów w moim życiu, nie byłem ofiarą jakiegoś znęcania się ale wiedziałem, że nie pasuje do innych i byłem wykluczony przez większość. W sumie moja wychowawczyni pastwiła się też w tym temacie nade mną cyklicznie udowadniając mi jeszcze bardziej, że nikt mnie w sumie nie lubi. (i żebyście nie myśleli że się troszczyła o mnie w tej kwestii to do tego mnie obrażała i upodlała porównując mnie do brudu itp) Ale w sumie to, że zderzyłem się z rzeczywistością, że społecznie nie mam żadnej wartości było tylko jakimś elementem gówna które mnie otaczało. Nie przepadam za swoją mamą bo jedyne co od niej dostałem prócz jakiejś mizernej troski to tylko same szantaże emocjonalne i próby zrobienie ze mnie synka mamusi. Nie mniej jednak wiem, że dla rodzica śmierć swojego dziecka to niesamowity cios i jedyne co mnie powstrzymuje przed śmiercią to to, że nawet jeśli tylko w sposób narzucony przez ewolucje będzie komuś źle z powodu mojej śmierci to jest jedyna rzecz która mnie odwodzi od tej myśli. Chyba to jedyne co mnie trzyma przy życiu. Wszystkie decyzje które podejmowałem okazywały się koniec końców nie trafione. Pewnie niedługo zdechnę z głodu bo mam problem ze znalezieniem pracy próbowałem się przebranżowić bo chciałem poprawić nawet minimalnie jakość swojego nędznego życia ale i tak nie idzie mi szukanie roboty i w sumie już nie jestem pewny czy to ja jestem debilem, czy mam pecha czy tak ciężko jest na rynku. Zazdroszczę ludziom którzy mieli figurę ojca w swoim życiu który wskazałaby im jakiś kierunek, mój mnie porzucił i mimo że żył blok obok odezwał się do mnie kilka razy, aż zapił się na śmierć. Nawet uświadomiłem sobie jak durne zasoby jak samochód w rodzinie czy ktoś z prawem jazdy kto tworzy w Tobie potrzebę posiadania też prawka wpływa na to jak się nasze życie potoczy. Wiem, że jeśli ktoś to czyta to myśli pewnie, że to bełkot bez ładu i składu ale nigdy nie myślałem o tym co bym chciał przekazać w takiej wiadomości... hm... Kiedyś uważałem, że jestem nawet przystojny. Miałem powodzenie? Chodziłem na randki okazywano mi zainteresowanie. Ba nawet od tego momentu w żuciu wyglądam lepiej niż kiedyś bo starałem się zadbać o siebie i wiecie co? Nikt się mną już nie interesuje, dla kobiet jestem niewidzialny. Chyba wymagania poszły bardziej w górę niż ja jestem wstanie im sprostać. W sumie moje życie jakość staje się coraz gorsze i idzie to odwrotnie proporcjonalnie do wysiłku który wkładam by było lepiej, a teraz gdy od kilku miesięcy czasem łzy mimo braku płaczu same mi ciekną z oczu kiedy myślę któryś raz w tygodniu że chciałbym się zabić i żałuję, że się urodziłem to siedzę zmęczony tym stanem. To strasznie mnie wysysa z chęci do działania i dalszego podnoszenia kwalifikacji i szukania pracy. Choć na jakieś 500cv które wysłałem od września to miałem 2 odpowiedzi z czego jedna okazała się scamem. Bełkocze i bełkocze, liczyłem, że jeśli napiszę ten syf to mi trochę ulży. Jedyne co to przypominam sobie więcej niesprawiedliwości jakie mnie spotkały których nikomu nie życzę. Ja chyba tylko bardziej żałuję, że żyję i jeszcze bardziej wyczekuje dnia w którym się nie obudzę.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #635845463b80a09eaab18d81
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania

W sumie moja wychowawczyni pastwiła się też w tym temacie nade mną cyklicznie


Ahh nasze kochane psychopatki, odbijające sobie na uczniach własne #!$%@? i zmarnowaną młodość ( ͡º ͜ʖ͡º). Empatia i powołanie xDD

społecznie nie mam żadnej wartości

Wartość społeczną określa to na ile przydajesz się innym. A że ich motywy są zazwyczaj plytkie i egoistyczne ( ͡º ͜ʖ͡º) lepiej nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: Bardziej śmierci czy braku odczuwania tego zawodu, jaki przynosi życie. Dla mnie to trochę jednak inne kwestie. Najprościej jest polecać terapię, ale to zabawa dla bogaczy i aspirującej klasy średniej. Jeśli chcesz po prostu trochę bardziej podzielić się tym, co czujesz to zachęcam., chociaż musisz pamiętać, że zlecą się life coache co sprzedadza ci gadke o byciu kowalem własnego losu i że tak naprawde to zależy od ciebie xD
Generalnie kolego większość naszych (w tym moich) aktywności skazanych jest na porażkę, ale z doświadczenia powiem Ci że prawdziwa porażką jest to że przestaniesz próbować. Udaj się też do psychiatry.