Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Pytanie do #big4 #prawo #gielda i #korposwiat

Jak wy dajecie radę? Dyrektor mojego działu popchną mnie w kierunku sales, consulting i krypto i gently suggested zebym zaczął uczęszczać na eventy związane z krypto by pozyskać nowych klientów. Pracuje jako prawnik od funduszy pe i już jestem totalnie wypalony a on chce bym jeszcze zaczął sprzedawać bs w który sam nie wierzę? Pomimo że wszyscy myślą że jestem dobrym sales bo wyglądam like one to jestem potwornym introwertykiem co tylko marzy by wrócić do domu o 17h by pograć w najnowsze call of duty. A oni chce bym gadał #!$%@? o tym jakie krypto jest wspaniałe gdy ja uważam że to ewidentna piramida by grubasy wyciągaly jeszcze więcej pieniędzy od biedoty.

Wytłumaczcie mi jak to robicie ze
1. Nie tracicie siły i wiary patrzac te wszystkie inwestycje w różne spółki czy fundusze. Ilość hajsu który się przewala a to w jedną a to w drugą stronę. Prywatni inwestorzy z Izraela lub malty o nazwiskach rosyjskich lub Niemcy co inwestują w gospodarki Turcji i Rosji. Miliony w tą strony później miliony w tamtą a średnia pensja w Polsce to podobno 6 czy 7k... Ja nie mogę sobie patrzyć z rana w oczy jak mam sprawdzić następna round of distribution.
2. Sales. Nie cierpię tych oskarkow co ciągle coś sprzedają. Eventy, drineczki, chwalenie się, biznesiki, latanie po świecie. I sprzedają gówno zapakowane w opakowanie że wstążka. Zawsze jak ich widzę to przypominają mi się fliperzy i agenci bankowi z filmu big short. A mój dyr chce teraz bym taki sam był? Zebym pozyskiwał nowe fundusze krypto co chciałyby inwestować swoje pieniądze w inne fundusze? Przecież to pralnia. I mam to robić za moją normalna pensje prawnika? I to po pracy? I mam się uśmiecha I mówić jak to nasze fundusze są świetne? How do you do it że nie wybuchacie śmiechem?
3. Audyty. Ciągle czytam annual reports albo od KPMG albo od ey i do pozygu ciągle to samo. Sam muszę je robić. Ciągle te piękne frazesy i te piękne decks i we wszystkich to samo czyli nic de fakto. "in accordance with", "it presents fairly the annual.." "no breaches reported according to the abc regulation"
4. Consulting. Też się w to bawiłem... Sprzedanie rozwiązania dla niestniejacego problemu by karawana dalej się niby rozwijała i jechała do przodu. Na 10 rozwiązań które zostały wdrożone przeze mnie i mój team może 3 były rzeczywiście potrzebne z czego tylko 1 była używana później. Wszystkie projekty które zostały wdrożone były sztucznie podtrzymywane i nikt ich nie używał po roku. Trzeba było zmuszać pracowników to używania ich.
5. Aml I kyc. Przecież to cyrk na kółkach na poziomie funduszy i grubych inwestorów, to w ogóle nie działa. Może ten aml działa w bankowości detalicznej gdy jakiś Janek próbuje wyprac mamonę z kradzieży ale u rosyjskich milionerów? Lol. Spółki krzak, trusty, raje podatkowe, struktury tak pokickane ze cały tydzień mógłbym nad tym siedzieć a dalej bym nie zrozumiał gdzie jest feeder, gdzie master, gdzie jest GP of the GP a w jakiej jurysdykcji jest ten fundusz. Aml to tylko wymagane przez regulatora zasłona dymn że niby kontroluj co się dzieje ale wink wink wiadomo jak jest. Patrzcie na Panama papers, na Deutsche Bank, na aferę z allianz gi, przecież to wal na wale i wszyscy się cieszą dopóki dziennikarze tego nie ujawnią.

I nie jest to wypalenie zawodowe bo ja tak mam od początku pracy. Ze nie widzę w ogóle sensu w tej korpo pracy w tym bullshit job. Jak wy wyłączacie swój mózg z rana i idziecie do roboty pełni entuzjazmu?

Trochę #zalesie

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6358241b3b80a09eaab1879e
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Wesprzyj projekt
  • 8
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania znajdź sobie korpo/pracę która lubisz - nie ma innej możliwości by być zadowolonym. I żeby nie było że to głupia rada - to zajmuje czas - mi zajęło 2 lata, kilka interviews, gdzie wykładałem kawę na ławę, że nie chodzi o kasę ale o satysfakcję i w końcu trafiłem.
Miliony w tą strony później miliony w tamtą a średnia pensja w Polsce to podobno 6 czy 7k...


@AnonimoweMirkoWyznania: Na to fajne powiedzenie miał jeden z pracowników naszego klienta (dyrektor ds. roszczeń i rozliczeń w bardzo dużej spółki budowlanej). Mianowicie on mówił, że trzeba rozróżniać kasą od pieniędzy. Pieniądze to jest to co się ma w kieszeni, a kasa to jest to co przechodzi mu przez ręce w spółce. Kasa w
1a6e1 9r33n: Kurna opie, piłeś czy ćpałeś ? Przeplatasz angielski z Polskim w zwykłej wypowiedzi,takie płynne przejście poza chwaleniem się znajomością języka gdy potrzeba (na jakiejś rozmowie kwalifikacyjnej) jest zwyczajnie niesmaczne i głupio wygląda. Znasz angielski ? Super kurna - I know it (a bit) too. Widzisz ? Też tak umiem.

A teraz OPie co do reszty tego co piszesz. Ze mnie sprzedawca byłby żaden,byłem tylko na stażu w januszeksie i