Wpis z mikrobloga

@Szary_Anon: wiesz co, ja też mam suche i popękane do krwi ręce (bez kitu; jak mnie dopadnie, to mogę zdjęcie zrobić), ale jest to wyraźnie zbieżne z sezonem grzewczym i chodzeniem podkładać do pieca co kilka godzin.

Gdy robi się cieplej i przestaję palić w piecu przez kilka dni, to czuję chwilową poprawę, choć nie znika mi to całkiem, bo musiałyby te przerwy ze dwa tygodnie trwać, a o to w
@soyunmago: U mnie to jest ze sobą powiązane. Gdy nie palę w piecu, to też się dzieje. Mam stary, drewniany dom z piecami kaflowymi, więc u mnie nie ma w domu suchego powietrza. Za to pamiętam, że w szkole bardzo mi się wysuszały ręce, bo tam już było normalne ogrzewanie. Podobnie jak podczas jazdy samochodem. Wtedy też skóra robi się sucha.

Podsumowując, to skóra jest sucha sama w sobie w tę