Wpis z mikrobloga

Mirki , mam pytanie. Planuję zakup mieszkania. Inwestycja będzie sfinansowana z kredytu zaciągniętego przez moją dziewczynę i jej rodziców (zdolność kredytowa). Wszelkie koszty będę pokrywał sam (wkład własny, raty).

1. Czy jej rodzice muszą być współwłaścicielami?

2. Czy ja mogę być współwłaścicielem ,nie będąc kredytobiorcą?

3. Jak najlepiej się zabezpieczyć na wypadek rozstania?

#kredyt #finanse #prawo #pytanie
  • 14
1. Nie muszą

2. Możesz

3. A nie możesz wziąć wraz z nimi tego kredytu? Zdolności co prawda nie masz, ale ją zapewniają pozostali kredytobiorcy... Chodzi mi o to byście byli zobowiązani solidarnie z tytułu kredytu. Wtedy- jeżeli spłacać będziesz Ty (dokonanie samodzielnego wpłacenia wkładu własnego powinieneś zaznaczyć w akcie notarialnym)- przysługuje Ci roszczenie regresowe od pozostałych. Innymi słowy- możesz domagać się zwrotu wpłaconych przez siebie kwot. Będziesz mógł również (będąc współwłaścicielem)
@Palwed: Ad3 Chyba nie mogę, figuruję w BIK.

możesz domagać się zwrotu wpłaconych przez siebie kwot


@Palwed: a jak udowodnię ile wpłaciłem? na podstawie wyciągów z konta? czy mówisz tylko o wkładzie własnym?
Kolekcjonuj dowody wpłat z własnego rachunku. To, że figurujesz w BIK nie znaczy, że nie możesz przystąpić do kredytu- aczkolwiek tutaj mogę się mylić. Trzeba by pogadać z bankiem w tej sprawie.
@jambor87: niezbyt łapię. Ty kupujesz mieszkanie, ale zapłaci za nie twoja dziewczyna? (nie żona).

Zdroworozsądkowo to ona powinna kupić i być właścicielką, dlaczego ty masz być współwłaścicielem?