Wpis z mikrobloga

Od kilku leczę fobię społeczną, a wcześniej na depresję(zdiagnozowane i mam leki na to). Pracuję z domu, więc mam mały kontakt z ludźmi oprócz różowej.
Teraz przyszedł taki moment, że zastanawiam się nad założeniem rodziny. Jednak martwię się, że wpłynie to negatywnie na dziecko, bo chociażby będzie mi trudno gdy będzie trzeba iść do lekarza, czy pójść na wywiadówkę. Z drugiej strony ludzie mają różne problemy i jakoś wychowują dziecko np. boli ich kręgosłup czy coś.

Czy mając fobię społeczną wychowuje dzieci? i jak sobie radzicie? Czy może wybrać bycie #childfree

#dzieci #fobiaspoleczna #kiciochpyta
  • 6
@ciemnienie: Jestem w trakcie schodzenia z leków, więc chemia mózgu powoli wraca do normy.
Chyba większość dorosłych na coś choruje, ma jakieś zaburzenia albo bolą ich plecy i jakoś dają radę wychować dzieci. Chociaż praktycznie nie mam znajomych więc, nie wiem jak sobie radzą.
@Mirzani: Siemka. Mam jedno dziecko (drugie w drodze) i w zasadzie obie choroby jakie wymieniłeś; i fobię i problemy z kręgosłupem :D Fobia nie jest zdiagnozowana, ale załatwienie czegoś osobiście czy rozmowa przez telefon to dla mnie odpowiednik gapienia się w Słońce, ale jakoś to robię. Poczucie obowiązku daje kopa do działania.
@Mirzani znajomy z wieloletnią nerwicą i silną depresją po urodzeniu córki ogarnął swoje życie, znalazł wreszcie odpowiedniego terapeutę, zaczął brać leki, wyszedł powoli z najgorszego bagna - a sytuacja była tak poważna, że nie dawał rady wyjść z domu. Pojawienie się dziecka dało mu motywację do działania, bo MUSIAŁ, bez żadnego gadania.
Aczkolwiek jako element terapii to chyba nienajlepszy pomysł. xD