Wpis z mikrobloga

Ale nowy #matrix to gówno, obejrzałem do końca, ale wynudziłem się na tym strasznie, do połowy filmu nic się nie działo, tylko na siłę przedłużanie, później akcja, ale zrealizowana beznadziejnie, praca kamery do dupy, gra oświetleniem kolory jakieś takie banalne i sztuczne, brak historii, cała fabuła taka banalna bez żadnego głębszego sensu, jakieś żenujące żarciki, po co to w ogóle powstało?

Jest Reeves, który miał przyciągnąć, są sceny ze starych filmów, nawiązania, miało to być jakieś oczko do starych fanów, a wyszła kupa.
Lubię pierwszego matrixa i dwie kolejne części, uważam je za trochę niedorobione, Reeves wtedy nie popisał się grą aktorską (za to świetnie grali tam Weaving i Fishburne), świat był może nieco sztuczny i martwy, ale była fabuła, była akcja, był sens i oglądało się przyjemnie. Natomiast nowy matrix mimo iż Reeves zagrał tutaj zdecydowanie lepiej niż w poprzednich częściach, tak samo wyrobiła się Moss, również dobrze zagrali Henwick i Neil Patrick Harris, ale cała reszta bez sensu. A Morfeusza to mogli sobie odpuścić, zepsuli całą postać.

#film #kino #hbomax
  • 1
@voot: po około godzinie odpuściłem, nie dałem rady tego gówna przebrnąć. Widać, że mental wachowskich się zmienił i zamiast skupić na tym co lubił każdy w starych filmach to poszli w stronę totalnie niezrozumiałą dla normalnego widza - kobiecą. 3/10 i to z sentymentu.