Aktywne Wpisy
zeszyt-w-kratke +24
Poznałem dziewczynę na #tinder widzieliśmy się 3 razy (były to długie spotkania po 5-6 godzin) jest mega sympatyczna i miła. Ogólnie od początku byliśmy nastawieni na szukanie dłuższej relacji. Widzieliśmy się tylko 3 razy ze względu na to, że ona wyjeżdża na studia do innego miasta. W piątek napisała mi, że chce mnie zaprosić do swojego domu rodzinnego na jej imieniny i jej imprezę rodzinną gdzie będą jej rodzice, brat z żoną
Grzesiok +576
Małe przypomnienie w temacie nieograniczonych zasobów ludzkich w Rosji.
1. Rosja ma mniej ludzi niż Francja+Niemcy
2. Bazując na średniej długości życia - ruski 50 latek to poziom zdrowia niemieckiego 70 latka.
3. 37% uzaleznionych od alkoholu mezczyzn
4. 1,5% ma AIDS/HIV
5. Jak podaje kacapski instytut gospodarczy 42% firm odczuwa brak siły roboczej
MORDO NIEOGRANICZONE SIŁYYYYYYYY
#rosja #ukraina #wojna
1. Rosja ma mniej ludzi niż Francja+Niemcy
2. Bazując na średniej długości życia - ruski 50 latek to poziom zdrowia niemieckiego 70 latka.
3. 37% uzaleznionych od alkoholu mezczyzn
4. 1,5% ma AIDS/HIV
5. Jak podaje kacapski instytut gospodarczy 42% firm odczuwa brak siły roboczej
MORDO NIEOGRANICZONE SIŁYYYYYYYY
#rosja #ukraina #wojna
Próbowałam ją reanimować, ale czułam tylko, że dotykam bezwiedne, wychudzone ciało, słyszałam trzask pękających żeber i gulgot, wśród którego próbowałam wyłapać chociaż najpłytszy oddech.
Kilka godzin później widziałam ją już po raz ostatni, w nowych ubraniach, po raz pierwszy bez grymasu bólu, nie walczącą z własną śliną i oddechem, bez nieobecnego, mętnego wzroku, który wskazywał, że jej mózg już prawie całkowicie obumarł. Bez kroplówki z zakrwawionym wenflonem, hałasującej maski tlenowej, sterty pieluch, w chłodnym, czystym pokoju
Jeszcze ostatniego sylwestra siedziałyśmy razem przy stole, była cicha, spokojna, ale uśmiechnięta. Była najważniejszą osobą w moim życiu. Jej jedynym wymaganiem względem mnie było to, żebym w przeciwieństwie do niej była szczęśliwa. Całe swoje życie podporządkowała szczęściu innych osób. Od siebie tylko wymagała. Przez ostatnie lata obserwowałam jak powoli traci siły, jak godzi się z tym, że jej choroba wkrótce zbierze swoje żniwo. Próbowałam ją wspierać, chciałam żeby czuła, że dla mnie ciągle jest tą samą, sprawną, silną osobą, bo wiedziałam, że chce, żeby ją tak postrzegać. Wkrótce i ja się poddałam.
Codziennie patrzyłam na nią i miałam nadzieję, że ten koszmar się dla niej jak najszybciej skończy. Wiem, że dobrze się stało, ale i tak jest mi tak cholernie przykro. Od miesięcy nie mogę znaleźć przyjemności w niczym. Moja przyszłość najprawdopodobniej będzie wyglądać tak jak jej. Moje życie polega tylko na zabijaniu czasu.
W tym momencie nie wiem co mam ze sobą zrobić. Chcę po prostu spać i obudzić się, kiedy będę w stanie czuć cokolwiek poza obojętnością i smutkiem.
#depresja #samotnosc
Za chwilę pewnie i tak to usunę
9 lat temu przez to przechodziłem, więc wiem, że żadne współczucia nie pomogą. Więc powiem tylko "rozumiem".
najlepsze na co możesz się nastawić, to nie dopuszczać do siebie myśli, że od teraz nic już nie ma sensu - po jakimś czasie zobaczysz, że wręcz przeciwnie, bo mimo wszystko spadł z Ciebie właśnie mocno obciążający psychicznie ciężar w postaci cierpienia bliskiej osoby i konieczność obserwowania tego bez żadnego wpływu. Szukaj zajęć,