Wpis z mikrobloga

@Sandrinia: to co z ciebie za była "kocia wiara", jeszcze może powiesz, że transfuzja ci nie pasuje. A tak na serio kaszanka dla mnie jest zajebista, zwłaszcza od znajomego masaża, grillowana albo z piekarnika zawinięta w folię aluminiową z cebulą i kapustą kiszoną.
  • Odpowiedz
@Sandrinia: u mnie chyba gorzej (w sumie nie wiem, w którą stronę jest gorzej xD), bo ja tyle przyjęłam. Mimo że całe dorosłe życie jestem poza tematem to i tak mi się ręka trzęsła przy podpisywaniu zgody. xD
  • Odpowiedz
@iEarth: a to jak ja miałam operację w marcu, to z całą pewnością i dumą podpisałam zgodę, ostatecznie krew nie była mi potrzebna. Jeszcze jak matka się spytała czy podpisałam, to się jej pochwaliłam że tak, a ją zatkało i mówi do mnie "jak to, przecież znasz prawo boże" i odpowiedziałam "nie obowiązuje mnie ono, poza tym tam nie ma nic o przyjmowaniu transfuzji w celu ratowania życia" ( ͡°
  • Odpowiedz
@Sandrinia: W ogóle ten zakaz jest chyba od stosunkowo niedawna, aż nie bardzo jestem w stanie pojąć, z jakich więc powodów i co za tym idzie, że jest aż tak rygorystycznie przestrzegane.
Przetaczaną miałam po operacji, dzięki niej nadal śmieszkuje najpewniej xD
  • Odpowiedz
@iEarth: transfuzję to nie to co kiedyś i teraz krew dokładnie badają. Jak robiłem kurs na opiekuna to pielęgniarka mówiła nam, że kiedyś po operacji pacjentka wybudziła się dziwnie wesoła. Sprawdziła i okazało się, że krew dostała od znajomego żula, więc obudziła się z promilami;) Teraz jest lepiej, krew badają dokładniej. Oddaję gdzieś od 2005 r. ostatnio długa przerwa bo szpitale i leki i tak 3 lata przerwy poszło. Ale i
  • Odpowiedz
@toodrunktofuck: to tylko kwestie nabudowanego jeszcze w dzieciństwie strachu przed złamaniem zasad religijnych. :p Mimo, że całe nastoletnie i dorosłe życie byłam poza SJ to takie coś trochę siedzi na "sumieniu", szczególnie, że to chyba najcięższy grzech sJ. :p
Zdrowotnie się nie boję, obecnie jest wszystko tak badane, a ja jeszcze bylam specjalnym pacjentem, że pewnie zbadali pod każdym kątem wszystko co mi podali xD Ja oddawać nie mogę ale szacun
  • Odpowiedz
@iEarth: a to ty też byłaś w SJ, to nie kojarzyłem, chociaż ciebie kojarzę ze wpisów. No to życzę tylko jak najszybszego wyzbycia się tych przesądów, chociaż wiem, że to nie może być łatwe. Dla mnie trudno było nie iść do spowiedzi i komunii przed pogrzebem babci, ale i SJ to już wyższy lvl. Powodzenia i zjem kaszanki za nasze zdrowie:)
  • Odpowiedz