Wpis z mikrobloga

Btw współczuję Magdzie. Dziewczyna ma jakieś problemy ze sobą. Ta informacja o tym, że była z facetem, który miał 37 lat jest przerażająca. Co taki facet może chcieć od dziewczyny, która tak naprawdę jest jeszcze dzieckiem, to chyba nie ciężko się domyślić. Ciekawi mnie też ten wątek o rodzinie. Może z jej tatą coś tam było nie tak i nabawiła się czegoś w stylu daddy issues. Smutno się na to patrzy. #hotelparadise
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ddonewry927: > już w wieku 11 lat spotykała się z 19 latkiem wynika z jej opowieści

A jej mama sprzyjała temu, o czym Magda z radością mówiła.
Dla mnie to chore. Gdyby moją potencjalną córkę lat 11 adorował 19 latek, to zastanowiłabym się, czego od niej chce, bo różnica wieku w tym przypadku stanowi olbrzymią przepaść i nie ma szans, by stworzyli równorzędną relację.
  • Odpowiedz
@leemealitie: Wbrew pozorom taki facet może chcieć więcej niż ci się wydaje. I to w dobrym słowa znaczeniu. W takim wieku facet myśli o stabilizacji niz o zabawie. Może po rozwodzie? A laska jak na swój wiek dość ogarnięta jak się jej słucha. Ja wiem ze jest bardzo ładna i wiele lasek ma o to ból d--y i dopisuje jej wiele epitetów. Co zrobić…
  • Odpowiedz
@leemealitie: niestety jest ona ofiarą pedofili.. ktorzy poprostu uwodzili dziecko i wywolali w niej jakies uczucia. Brak ojca widoczny strasznie. Zaden normalny facet by nie pozwolil na zwiazek swojej corki z taka roznica wieku juz nie mowiac wczesniej by pozwalac jakiemus pedofilowi balamucic jego 11 letnie dziecko. Nie dosc ze by go zaje.. to by mu wyrok zalatwil.
  • Odpowiedz
@Opportunist: oczywiscie matka musi byc jakas patuska bez szkoly czy alkoholiczka. Samo to ze ona chodzi do prywatnego liceum dla doroslych to juz wskazuje na skrajne zaniedbanie dzieciaka.
Juz nie wspominam, ze 11 letnie gdzies jezdzilo same z jakims facetem. Jak ja mialem 11 lat czyli chyba 4/5 klasa podstawowki to mnie mama przeprowadzala do szkoly przez duze skrzyzowanie, bo zaraz za nim byla szkola, zeby miec czyste sumienie, ze
  • Odpowiedz
@corryand: Fajnych miałeś rodziców, tacy powinni być rodzice, dbać o bezpieczeństwo dziecka, ja niestety takich nie miałam, trochę rozumiem Magdę, chociaż ja poszłam w totalnie inną stronę niż ona ale może dlatego, że nie ciągnęło mnie nigdy do starszych partnerów a wręcz do młodszych, z nimi się czułam bezpieczniej, ale ja nie przeżyłam tyle złego co Magda z tego co opowiada, pierwszego chłopaka miałam w wieku 16 lat i tak
  • Odpowiedz
@bombelaz: Roznica 37 vs 16 to tez patologia. Typowy grooming, zazwyczaj w takich zwiazkach mlodsza osoba jest traktowana jak dziecko w sytuacji konfliktowej i podwaza sie jej zdanie argumentem "co ty mozesz wiedziec". 16 lat to ledwo po skonczeniu gimnazjum, a 37 juz podchodzi pod 40. Jak czyta sie o takich przypadkach w stanach, to kazdy tam puka sie po glowie i widzi ze cos nie tak, taka osoba moze
  • Odpowiedz
@Opportunist: na bank lepiej szukać mlodszych niz starszych ;) i widać, że jestes obecnie swiadoma co jest dobre a co zle wiec na dobra droge weszlas i nie szukasz skrajnosci. Jezeli mlodszy jest pare lat to wszystko gra, byle nie byl niepelnoletni xd
  • Odpowiedz
@corryand: Pierwszy chłopak był młodszy o rok najmłodszy miał 23 lata gdy ja miałam 28 i to była za duża różnica wieku dla mnie bo był bardzo nie dojrzały myślowo, coś w stylu Mikołaja cieszy się jak wkurzy laskę, jak takie dziecko co ci specjalnie coś zepsuje bo jak mama na niego krzyczy to on wtedy czuje, ze zwraca na niego uwagę, doprowadzało mnie to do szału xD Ale wiem,
  • Odpowiedz
@Opportunist: no bo tacy ponizej 25/26 lat uwazam, ze ludzie jeszcze nie potrafia myslec. Ja dopiero od skonczenia studiow czuje, ze moj mozg pracuje tak jak powinien i nie zenuja mnie juz moje zachowania z ostatnich lat. Ale jak patrze na swoje zachowania w trakcie studiow/ liceum itd to wołaja one o poste do nieba. Tragedia. Patrzy sie wstecz i nie rozumie sie czemu takie gowno w glowie sie mialo
  • Odpowiedz
@corryand: Niestety niektórzy zatrzymują się w miejscu i nawet 30-latek potrafi być jak dziecko, wokół którego trzeba robić a faceci głównie wykorzystują to, że skupiają się tylko na pracy, rozwoju i szpanowaniu przy nowych potencjalnych znajomych (chwilowych) a cała resztę robi różowa, ciągle na takich trafiam :/ zapisałam się na terapie m.in. by nie dać się wkręcić w matkowanie facetom a sama też nie dać się traktować protekcjonalnie jak dziecko,
  • Odpowiedz
@Opportunist: brawo za terapie! To jest w ogole cos co powinno byc darmowe i latwo dostepne w kazdej chwili. Brakuje nam dobrych psychoterapeutoe i to na nfz albo chociaz w normalnych stawkach bo mam calkiem sporo znajomych z jakimis problemami np. zwiazkowymi, spolecznymi, lekka deprecha itd ktorych albo nie stac na terapie 150 zl za spotkanie gdy potrzebowaliby co najmniej 2 spotkan w tyg to juz robi sie kwota 1200zl
  • Odpowiedz