Wpis z mikrobloga

Witam i o zdrowie pytam ( ͡º ͜ʖ͡º)
Mam pytanie. Moi rodzice zdecydowali się na remont łazienki. No i sprawa wygląda tak..Pan fachman za mikroskopijną łazienkę policzył sobie 6.5k 500 zł zaliczki wziął przy podpisywaniu umowy. Po 1. Spóźnił się 3 tygodnie z terminem zaczął 3 tygodnie później. No i 2 sprawa wziął już 5 tysięcy zaliczki ( razem z tymi 500zl na początku) Dzisiaj chciał jeszcze 1100 zł no ale rodzice się wystraszyli że weźmie hajs a już się tutaj nie pojawi więc mu nie dali.Powiedzieli że dadzą resztę kiedy skończy.I Pan fachowiec zaczął straszyć ich sądem. Jeszcze chciałam dodać że w umowie było napisane (Ten fachowiec sam pisal ta umowę) że doprowadza ściany do stanu "deweloperskiego" a okazało się że założył nowe płytki na stare płytki. I mam pytanie. Czy moi rodzice mają się czego bać? Czy to może Oni powinni wytoczyć mu sprawę? Pytam bo nie mam się kogo poradzić a może tutaj jest ktoś kto jest w stanie mi coś podpowiedzieć. Z góry dziękuję za odpowiedź
#kiciochpyta #remontujzwykopem #logikaniebieskichpaskow
  • 48
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@defoxe Wątpię, szybciej uwierzę w to że wróci i dokończy to co zaczął. Serio polubiłam gościa pogadałam sobie z nim o historii i w ogóle na wiele tematów a tu taki kwiatek no nie spodziewałam się. Niech zacznie od przyjścia z tym paragonem na to 140 zł..
  • Odpowiedz