Wpis z mikrobloga

@JuzefCynamon: Jak wolniejsze? Są coraz szybsze, teraz była zmiana technologiczna więc naturalnie, że są trochę wolniejsze jak przy każdej zmianie, ale na końcu tej ery znowu będą najszybsze. Cały rozwój F1 tak wyglądał i nie było w historii szybszych bolidów niż te z 2020.
@JuzefCynamon: A, no akurat to wynika z upośledzenia właściwości jezdnych przez co muszą stawiać większe skrzydła żeby mieć lepszy docisk. Ale to też wydaje się do rozwiązania w przyszłości, jak już ogarną całe aero i dokończą prace rozwojowe nad trwałością silników i odblokują pełną moc.
Obecna koncepcja bolidów ma potencjał na dużo większe prędkości na prostych. Główną osią docisku jest podłoga i efekt przypowierzchniowy a ten nie powoduje oporu powietrza więc
efekt przypowierzchniowy a ten nie powoduje oporu powietrza


@Tasde: czy jesteś peweien, że efekt przypowierzchniowy nie powoduje zwiększenia oporów? Nie pytam, żeby się #!$%@?ć ale żeby sobie trochę to uporządkować w głowie. .Jjeśli zwiększamy ciśnienie, żeby wytworzyć potem podciśnienie, to ta strefa zwiększonego ciśnienia nie powinna działać jak dodatkowy opór? Chyba, że to był skrót myślowy stwierdzenia, że generuje znacząco mniej oporu w stosunku do generowanego docisku?
@eskobaar: na pewno generuje, ale pewnie nie aż tak duże jak w poprzedniej generacji, gdzie docisk generował właśnie opór powietrza na skrzydłach. Dzisiaj przednie skrzydło bardziej skupia się na formowaniu i skierowaniu powietrza pod podłoge.
@eskobaar: Oczywiście, że generuje opór, ale łatwiej mówić, że nie generują, bo to są wartości tak marginalne, że praktycznie pomijalne.
Klasyczna metoda polega na rozbijaniu powietrza o skrzydła co siłowo przybija pojazd do ziemi, efekt przypowierzchniowy operuje na różnicy ciśnień więc jedynym elementem oporu jest zwężka venturiego, która powoduje minimalny zderzenie z masą powietrza ale nic ponad to.