Wpis z mikrobloga

@koparkowy_z_nad_wody: kredyciarze w tym równaniu są nieistotni (dopóki nie bankrutują masowo), od dłuższego czasu gra toczy się o kurs walutowy. Tani złoty to droższa energia, w tym paliwa, co będzie nakręcało główne czynniki inflacji. Po drugiej stronie mamy upadające firmy z uwagi na koszty obsługi długu.

Zresztą gra jest ostatecznie o wybory, sam glapa bez dobrej woli rządu niewiele zmieni