Wpis z mikrobloga

Jak to jest z tymi smokami? [SPOILER ODC. 7]
! Łebek idzie sobie polatać na smoku który właśnie stracił jeźdźca i ogłasza że teraz należy do niego? Nikt nie jest przeciwko że go zwyczajnie ukradł? Nikt z rodziny zmarłej nie rości sobie praw że "ej to przecież nasz smok!". Coś tu mi się nie kleiło w tej scenie albo brakło wytłumaczenia jak powstaje więź między smokiem a człowiekiem.
#rodsmoka #houseofthedragon
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Anthrax91: bo bratanek zmarlej skaleczył ejmonda więc w zamian młody stwierdził że smok to wystarczająca cena za oko i gitara gra
  • Odpowiedz
@Anthrax91: Nie ma tak, że smok należy do rodu czy coś. Smok należy do jeźdźca i może mieć jednocześnie tylko jednego. Ale jak jeździec umiera, to smok pozostaje sobie sam i żyje jak dziki (tak było właśnie z Vaghar zanim Laena się z nią związała) albo przychodzi ktoś inny (byle miał krew Targaryenów, smoki to 'czują', ale w sumie nie wiadomo jak) i sobie okiełznuje takiego wolnego smoka. I od
  • Odpowiedz
@Anthrax91: W rodzinie Targów praktykowano jeszcze metodę wkładania smoczych jaj do kołyski dziecka zaraz po urodzeniu. I jeśli z takiego jaja wykluł się smok, to niejako automatycznie był związany z tym dzieckiem i jak oboje dorośli, to dzieciak zostawał jeźdźcem tego wyklutego smoka. @Suheil-al-Hassan: z książek Martina, z reddita, ze strony FSGK.pl gdzie rozpracowują Martina i seriale na czynniki pierwsze, z wiki of Ice and Fire itp.
  • Odpowiedz
@mm1703: z tą uczciwością to tak średnio bym powiedział, realistycznie nie chciałbyś, żeby każdy bękart Targaryanów podchodził do smoków i próbował je zdobyć. W sumie nie wiem czy w jakichś książkach jest to wspomniane jak do tego podchodzą. Generalnie smoki to ówczesne atomówki, nie chcesz, żeby miał je byle kto :).
Sęk w tym, że niewiele da się zrobić z tym fantem, tak jak piszesz więź jest do końca życia
  • Odpowiedz
@Yahoo_: Dlagego Targowie żenili się ze sobą wzajemnie. Żeby nie produkować zbyt wielu potencjalnych smoczych jeźdzców. No i smoki i jaja były chronione jednak. Był to towar mocno deficytowy. Nie każdy z ulicy mógł sobie do smoczej jamy wejść i smoka próbować okiełznać. W sumie to dopiero od czasów Viserysa i po nim mamy wysyp bękartów. A z tym więcej niż jednen smok w życiu, to do końca nie wiadomo
  • Odpowiedz
@Anthrax91: o to to to! Jak to był smok żonki Daemona to on nie miał żadnych ale? ON? Co ma rodzina Daemona do Rhenyry? Niech sobie oni prowadzą barter z zielonymi za oko a nie rodzinę zmarłej w to wciągać?
@mm1703: czyli jak taki dzieciuk sobie smoka zajuma to już się tego nie da odwrócić?
  • Odpowiedz
@mala_kropka: Nie da. Jak smok zaakceptuje jeźdźca, to koniec, są związani ze sobą dożywotnio. Może ktoś inny latać na smoku, ale za pozwoleniem i obecnością prawowitego jeźdźca. Innych smok w najlepszym wypadku zrzuci, w nieco gorszym spali. Chociaż w Universum Martina smoki raczej same z siebie nie atakowały ludzi.
  • Odpowiedz
@Anthrax91: smok nie akceptuje raczej wielu jeźdźców. Poza tym to nie jest widzi mi się autorów serialu ale wiernevoddanie tego co napisał twórca świata w książkach :) także zazwyczaj z reklamacjami do Martina można iść hehe
  • Odpowiedz