Wpis z mikrobloga

Właśnie spełniałam swoje największe marzenie, które towarzyszy mi od ponad 10 lat i w końcu byłam na koncercie #paolonutini ()Ten dzień był totalną porażką. Restauracje w Niemczech, a przynajmniej w Lipsku totalnie rozczarowują. Prawie spóźniłam się na sam koncert, bo akurat przez miasto postanowiła przejść manifestacja, blokując drogę, którą akurat miałam dojechać na miejsce. Ale cały ten dzisiejszy dzień przeżyłabym jeszcze 100 raz, żeby na jego koniec moc pójść na ten koncert. Wszystko odbywało się w bardzo kameralnych warunkach, w klubie muzycznym. Na koncercie było nie więcej niż 300 osób, a ja stałam może 2-3 metry od sceny. Paolo przyciąga do siebie od pierwszych chwil, gdy tylko pojawia się na scenie. Jego głos na żywo elektryzuje bardziej niż sobie to kiedykolwiek wyobrażałam. Nie wierzę, że przeżyłam to wszystko na żywo
Pobierz
źródło: comment_1664232154OJRHB5xesoseYlAUN2oSa6.jpg
  • 2