Wpis z mikrobloga

@Szczupix37: zawsze jak widze podobne twierdzenia, to wydaje mi sie, ze Ci ludzie albo sa glupi, albo maja interes w pisaniu takich glupot. 20 razy 0 to nadal zero, ba, nieskonczonosc razy zero to nadal zero. Nie jest istotne, ile godzin sie pracuje, tylko jaki jest mnoznik tych godzin, tj. jaka jest stawka godzinowa. Taki matczak w godzinke sobie zarobi pewnie tyle, ile ty w tydzien, jak nie w miesiac. To
@Szczupix37: On jest majętny z domu od pokoleń i tyle w temacie. Gowno wie o tym jak przyjechać do Warszawy z prowincji z niczym i zrobić jakaś karierę. Praca na uczelni i doktoraty to jest "zabawa" dla tych, co maja inne źródła dochodu niż praca np. mieszkania na wynajem, kasa rodziców. Ewentualnie druga opcja, ze maja małe wymagania i niewiele im trzeba do życia, ale o tych by zaś profesor powiedział,
@Felixu: Iks k*rwa de xD Znam mnóstwo osób które są "warte" więcej niż 1 milion PLN w wieku poniżej 35 lat i pracują na etacie. W Polsce. Lekarze, Prawnicy, Managerowie w korporacjach, Przedsiębiorcy* z dobrymi pomysłami (typu wymyślę coś i wprowadzę jako produkt zamiast wezmę 500k kredytu i otworze 2137 knajpę we Wrocławiu), o sektorze IT nie wspominam.
*Chodzi o takich gdzie firmy im nie wliczam do majątku, tylko to co
@Themamduzopieniedzy: pokaz mi zwyklego szarego pracownika z etatu typu piekarz, urzednik, sprzedawca, fizjoterapeuta czy murarz co ciezka praca na etacie doszli do bogactwa i nie #!$%@? o lekarzach czy prawnikach bo nie kazdy ma mozliwosc nim byc