@erixon: pracowałem w fajnej dużej sieci marketów budowlanych i dostawałem +100zł na rękę za każdą niedzielę i dzień wolny w tygodniu to bardzo chętnie robiłem weekendy ( ͡°͜ʖ͡°)
@babagolawesola: Ale głupoty gadasz, za czasów studenckich jeszcze, gdzie pracowało się w weekendy, żeby mieć hajs na mieszkanie i życie, bo rodzicie nie byli sponosorami, nikt nigdy nie miał roszczeń o to, a chętni do pracy w weekendy byli, skoro to były jedyne 2 dni nie raz, żeby dorobić (głównie sklepy, galerie handlowe).
Cały mój zespół wtedy pracował w niedzielę (nawet Ci co mieli rodziny) i nikt nigdy nie stękał,
@babagolawesola: może nie będziesz komuchu innym mówić co mają robić. Jakie to jest zawistne i złośliwe stworzenie, stanie taki na głowie i będzie tlumaczył żeby inni nie mogli nic załatwić w dzień jak każdy inny
@ReggieNoble: też mnie to w-----a - na delegacjach w USA niedziela to był dzień zakupów( przed pisem w Polsce też) a tak przyjeżdżam do domu i łapie się że nic nie kupię bo karakan zabronił
@ReggieNoble Mieszkam w kraju, który przez kucy, byłby nazywany socjalistycznym, jeśliby jego prawidła przenieść na polski grunt, ale sklepy działają sobie tu normalnie w niedzielę. Jest nawet market działający 24/7. Jeśli prawa pracownicze są przestrzegane, to chętni pracownicy sami wybierają taką opcję, zamiast traktować ją, jako ostateczność.
@babagolawesola: Są ludzie, którzy chcą pracować w niedziele i teraz nie mogą. Jeżeli ktoś nie chce pracować w niedziele, robić sobie aborcji czy in-vitro, to niech sobie nie robi. Nie trzeba tego zabraniać wszystkim obywatelom.
@ReggieNoble: moja wielka orędowniczka niedziel niehandlowych, dopóki nie kupiliśmy mieszkania i okazało się, że jedynym dniem(majac dziecko) kiedy można coś ogarnąć, kupić, zawieźć na nowe jest sobota. ( ͡°͜ʖ͡°)
@ReggieNoble: dzisiaj byłem na grzybkach i myślę, skoczę do sklepu po rzeczy na jakąś zalewę to zamarynuje, taki c--j bo niehandlowa, i wszystkie do suszenia :(
#bekazpisu #bekazkatoli #bekazpodludzi
Pracowałem, było zajebiście
Cały mój zespół wtedy pracował w niedzielę (nawet Ci co mieli rodziny) i nikt nigdy nie stękał,
chciałem jechać po mleka na ser, ale zapomniałem, że disiaj jest p------a niedziela