Wpis z mikrobloga

Mam taką rozkmine, pewnie głupia i ktoś szybko mnie wyprowadzi z błędu ale tez o to mi chodzi bo od kilku dni się nad tym mocno zastanawiam.
Dlaczego tyle osób podczas zimnej wojny w Berlinie wybierało ucieczkę do RFN poprzez mur berliński. Nie łatwiej i kilkukrotnie bezpieczniej byłoby dla takiego przeciętnego mieszkańca komunistycznej połówki Berlina wsiąść w pociąg udać się na granice NRD z RFN i przekroczyć ją jakimś lasem? Rozumiem że żelazna kurtyna też pewnie nie była za łatwo do przejścia ale i tak chyba milion razy łatwiejsza, ponieważ granicy o takiej długości fizycznie nie dało się strzec tak dokładnie jak dość krótkiego muru berlińskiego.

#historia #iiwojnaswiatowa #zimnawojna
  • 4
@xloginlogin123: Berlin zachodni był wyspą otoczoną NRD. Niemcowi ze wschodu łatwiej było dostać się do Berlina i tam kombinować jak przedostać się do zachodniego Berlina niż jechać przez całe NRD na granicę z RFN, która również była pilnie strzeżona. Dodatkowo wszechobecne Stasi łatwiej wyluskaloby takiego podróżnika przez cały kraj. Państwa bloku wschodniego miały rownież swoistego #!$%@? na punkcie tzw. strefy nadgranicznej, czyli oddalonego od granicy tak do max. kilkudziesięciu kilometrów pasa
@xloginlogin123: aha, i tak długiej granicy dało się strzec i była strzeżona. Oranie ziemi żeby było widać ślady, patrole z psami, zasieki, wieże obserwacyjne, temat rzeka. Teraz w Schengen nam trochę zmienił się obraz jak wygląda pilnowanie granicy, do tego ta wschodnia to też w sumie parę szlabanów na drogach i tyle (przynajmniej do czasu inwazji emigrantów z Białorusi), ale jeszcze w latach 80' żeby pływać jachtem po zatoce gdańskiej trzeba
@xloginlogin123: jeszcze ciekawostka na koniec aby pokazać, jak duża wagę przykładano do ochrony granic w bloku wschodnim. W Czechosłowacji angażując czołowe ośrodki naukowe kraju wychodowano specjalną rasę psa dla służb granicznych bloku wschodniego, czyli Wilczaka Czechosłowackiego, psa o specjalnie dobranych cechach dla pracy w ramach patroli na granicach. A w Polsce Wojska Ochrony Pogranicza to był właściwie osoby rodzaj broni obok Marynarki, Sił Powietrznych i Wojsk Lądowych, a nie jakaś służba