Wpis z mikrobloga

Przyszedł nosacz do wielkiego bossa Wungla, Dyr. Papaja Drugiego i mówi:
- Chce węgiel.
A Dyrektor do niego godo:
- Ni ma żodnego wunglo!
To poszedł nosacz do Sztygara Achima i mówi:
- Chce węgiel.
A ten mu na to:
- Ni ma żodnego wunglo!
Wtedy nosacz poszedł do zwykłego Grubiorza Alojza i mówi:
- Chce węgiel.
A Alojz na to:
- Ni ma żodnego wunglo!
Wkurzył sie nosacz i wrócił do domu. Otoczyli go somsiedzi i pytają:
- Jak tam było? Był węgiel na hołdzie? Kupiłeś węgiel?
Na wszystkie pytania nosacz odpowiadał:
- Nie ma żadnego węglą.
I wtedy nosacze zrozumiały.
I zaczęły się go bać.


#pgg #pasta #heheszki