Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka

Mecz o Superpuchar pomiędzy Śląskiem i Stalą już za ok. 4h., to akurat pora na dalsze predykcje co do sezonu.

Tak jak wczoraj, ostrzegam! SĄ SUBIEKTYWNE. Do tego wynikają z analizy i spojrzenia na zespoły „na papierze”. No i nie do końca uwzględniają co się w trakcie sezonu może wydarzyć w kwestii transferów. Aczkolwiek są to typy nieco zrewidowane w stosunku do tego co miałem w głowie parę dni temu, przed odpaleniem typera na Twitterze – inaczej mówiąc, wziąłem głos ludu trochę pod uwagę :)

Wczoraj była dolna połówka, dziś górna.
Format podobny jak rok temu – dwa zdania wstępu i parę wspólnych kategorii, bo lubię porządek :)
-
----------------------
ZESPOŁY KTÓRE MUSZĄ BYĆ W PLAY-OFF
ale nie zdziwi mnie jak nie będą

8 . Start Lublin – miejsce na wyrost bo ewidentnie nie zbudowali jeszcze składu, natomiast widać po całej reszcie którą podpisali, że jak dołożą co najmniej solidnego rozgrywającego (a na to się zanosi) to będą mieć całkiem konkurencyjny na papierze skład. No to co my tu mamy: niezbyt imponujący polski zestaw – tylko Dziemba i Młynarski ze stosunkowo uznaną marką w Polsce. Do tego drwal Szymański, młody Pelczar który IMO trochę bez rozgłosu z roku na rok robi postępy, no i Michał Krasuski – obiecujący gracz młodego pokolenia który po niezłym sezonie w Bydgoszczy będzie zapewne 3 Polakiem w rotacji. Obcokrajowców jest 4, a będzie pewnie 6. Trzech znamy dobrze Melvin – może gracz niezbyt „drużynowy”, ale o dużych umiejętnościach, Dorsey-Walker – bardzo drużynowy i o dużych umiejętnościach, i Cavars – etatowy ostatnio reprezentant Łotwy, top3 (?) centrów PLK poprzedniego sezonu. Do tego reprezentant Estonii (ale odpadł z kadry przed Eurobasketem) Hermet. Jeśli ktoś tu nie widzi potencjału mając jeszcze 2 miejsca na obco w składzie to już nie przekonam :)
Mocne strony: trener Gronek i zagraniczna ferajna – co do Estończyka to bardzo nie jestem przekonany, pozostał a trójka którą wymieniałem (Dorsey-Walker, Melvin, Cavars) przy odpowiednim ustawieniu to duża jak na PLK siła.
Materiał na gwiazdę: myślę że to może któryś z zawodników którzy dopiero tu podpiszą. Z tego rostera – jestem fanem Sherrona Dorsey-Walkera (G, 195/29) – impakt po obu stronach parkietu w takich zespołach środka tabeli ma zawsze na poziomie gwiazdy.
Materiał na niespodziankę: Michał Krasuski (SF, 198/22) pokazywał się już w Bydgoszczy, teraz przy zmianie przepisów w zespole prawdopodobnie środka tabeli pogra więcej niż 11min na mecz.
Młody wilczek: Krasuskiego „wykorzystałem” wyżej, więc nie mam wyboru wpisać tu nikogo innego niż Bartłomiej Pelczar(PG, 185/22), który miewa momenty i pokazuje namiastkę dobrego i rozważnego playmakingu nie od dziś. Jeśli zostanie rzucony na głęboką wodę (czyli będzie drugim PG, a backupem będzie tylko SDW), to będzie musiał zrobić skok jakościowy. Nie ma opcji.

7. Spójnia Stargard – zespół w którym wszystko zależy od tego czy trafili ze zdrowiem graczy, ale na razie nic nie wskazuje na to że nie trafili. To też zespół który zdaje się wypośrodkowywać takie aspekty jak głębia polskiego rostera i jakość/rzetelność obco (tu trochę ryzyka związanego właśnie z reputacją zdrowia graczy). Wyglądają interesująco, żeby nie powiedzieć intrygująco, prawdopodobnie najlepiej od powrotu do PLK.
Mocne strony: wbrew powszechnemu mniemaniu napiszę że polska rotacja – Gruszecki, Kikowski, Sulima, Śnieg to nie-starzy (no poza Kikowskim :d) weterani, o których opinia jest taka że się nie nadają do grania o wysokie cele. Tyle że dla Spójni ćwierćfinał będzie fajnym wynikiem i tam pasują świetnie. Obcokrajowcy? Na razie to efektowne nazwiska, jak wypalą będą bardzo mocni, jak nie – mają niezły rdzeń w postaci polskiej rotacji i będą zmieniać.
Materiał na gwiazdę: oczywiście podkoszowy dominator znany już z Anwilu Shawn Jones (C, 203/30). Jeśli będzie zdrowy (a potrafi być niezdrowy w ułamku sekundy tak na pół roku, tak raz na sezon), to będzie top2-3 centrów w lidze.
Materiał na niespodziankę: Jordan Mathews (G, 191/28) – może dlatego niespodzianka że mało się o nim mówi, może gdyby był hajpowany, jak chociażby kolega Jones, to nie rozpatrywałbym go w tej kategorii. Natomiast po roku przerwy, jeśli wróci na tory sprzed 2022, czyli ok. dwucyfrowych zdobyczy w VTB i w lidze włoskiej, to będzie jednym z wyróżniających się obrońców PLK.
Młody wilczek: zupełnie nie ma, najmłodszym jest Dominik Grudziński (rocznik 1998), ale ciężko w nim upatrywać przełomu

--------------------------------------------------
ZESPOŁY WALCZĄCE O MEDAL

6. Czarni Słupsk – sam nie wiem czy warto aż tak wysoko, ale został architekt Mantas Cesnauskis, polski roster został wzmocniony (weterani Chyliński i Leończyk zamiast drugoplanowego Słupińskiego). Pies będzie pogrzebany oczywiście w obcokrajowcach, którzy profilami odpowiadają zeszłorocznym, którzy przecież sprawili mega sensację w postaci 1 miejsca po fazie zasadniczej. To jest raczej nie do powtórzenia, ale jeśli jakieś cuda i fuckupy się nie wydarzą to Czarni powinni być nadal konkurencyjni w czołówce.
Mocne strony: nazwę to kontynuacją konceptu – zespół który odniósł sukces zostawił zadaniową część zespołu, wzbogacając ją o doświadczenie, a obcokrajowców zastąpił prawie jeden do jednego pod względem profilu graczy. Trudno oczekiwać że wszystko zafunkcjonuje AŻ tak bardzo (znowu wygraliby sezon zasadniczy?), ale ta sama myśl przewodnia z tym samym trenerem IMO gwarantuje ze będą w górnej połówce.
Materiał na gwiazdę: zdecydowanie Shavon Coleman (G/F, 196/30), zawodnik zbliżony jeśli chodzi o sufit do Billego Garretta sprzed roku, zawodnik z dwoma sezonami w Belgii z +15pkt/mecz, zawodnik który robił świetne wrażenie w letnim-pocovidowym Izraelu. Dość spory popis jak na tę drużynę.
Materiał na niespodziankę: Zack Bryant (G, 188/25) to nowy podpis który przeszedł bez echa, nieco też kot w worku. Odnalazł się jakoś tam w 2. lidze włoskiej, ale „gwiazdorzenie” w lidze fińskiej brzmi intrygująco. Mógłbym tu oczywiście wpisać Davida DiLeo (PF, 202/25) który grał na ok. 10 punktów na mecz w greckim PAOK i w Lidze Mistrzów, ale przecież jego 15 punktów w PLK nie będzie żadną niespodzianką.
Młody wilczek: Jakub Musiał (G, 185/24) – dostał masę miłości od obserwatorów rok temu, za zimną krew przy trójkach, za bycie specjalistą w obronie obwodu, a to wszystko w zespole top4 i po powrocie do ekstraklasy out of nowhere. Nie ma co się dziwić dużo kibiców widzi w całkiem młodym jeszcze gościu materiał na rozwój w ekspresowym tempie.

5. Trefl Sopot – nie do końca pewny jestem z tym zespołem i dostaje to miejsce nieco na wyrost. Żan Tabak – trener który wywindował Zastal na niespotykany poziom okazał się największą gwiazdą okienka transferowego w Sopocie. Koniec końców transfery były dość dalekie od spektakularnych, ale koniec końców wykorzystano 5 z 6 slotów na obcokrajowców. Z drugiej strony osoba Tabaka, mocny polski roster i bezpieczna sytuacja finansowa każe upatrywać w nich kandydata do upgrejdów w trakcie sezonu. Biorąc pod uwagę kontuzję w pre-season (Salumu, Freimanis), ich bilans w połowie sezonu może tego wręcz wymagać.
Mocne strony: trener i stabilizacja organizacyjno-finansowa, czyli możliwość łatania słabych stron w sezonie.
Materiał na gwiazdę: zaskoczę i napiszę Michał Kolenda (SF, 202/25) – poprzedni sezon zwiastował duży progres, nie tyle w kwestii skuteczności, a w mentalu - zdecydowanie i pewność, decyzje, gra do kosza. O ile pamiętam teraz został kapitanem i to powinien być sezon który oddzieli jego dotychczasową grę od tej która przed nim.
Materiał na niespodziankę: nie wiem czy ktoś tu może znikąd zaskoczyć. Powiedzmy że Jakub Urbaniak (PF, 204/19), do niedawna Coulibaly, który ma fajny background w postaci bycia w szkółce Malagi, czy dobre występy na młodzieżowych mistrzostwach Europy dostanie więcej szans niż się to wydawało parę miesięcy temu , kiedy Trefl urastał do finansowego hegemona. Trzeba też pamiętać że Sopocianie zagrają w regionalnych rozgrywkach ligi północnoeuropejskiej (ENBL), a to dodatkowe minuty dla Kuby.
Młody wilczek: jak wyżej, a poza tym to oczywiście Andrzej Pluta (G, 190/22), który przełomowy sezon w Astorii ma już za sobą, a teraz stawką jest presja (bo Trefl będzie grał bardziej o coś) oraz minuty w lepszym towarzystwie. W jego kontekście, szkoda że Trefl gra tylko w ENBL, a nie w prawdziwych pucharach. A teraz tak myślę że Plutę i Couliabiego można by kategoriami zamienić :)

4. Anwil Włocławek – niespodziewany, „niskobudżetowy” brąz, po którym zostaje trener, polska część składu, a zagraniczna część zostaje zastąpiona prawie jeden do jednego w sensie ról i skillsów. Dokładnie tak jak w Słupsku, jest to przepis na niezanotowanie fuckupu – tylko czy to tak działa? Mimo wszystko kompozycja graczy i ich poziom raczej zapewnia granie na poziomie górnej połówki, a suma talentu wydaje się być właśnie tak na 4-5 miejscu w PLK. Oprócz tego że w dużym uproszczeniu to kopia zespołu sprzed roku, wyróżnikiem tego zespołu jest to że na 5 obcokrajowców (wciąż 1 wolne miejsce) mamy tu tylko jednego nowego gracza, a poza nim albo powroty do zespołu, albo do ligi, albo do ligi i do trenera Frasunkiewicza.
Mocne strony: kontynuacja składu, wielu zawodników zna się ze sobą świetnie, szczególnie procentować powinno to na początku sezonu
Materiał na gwiazdę: napiszę przekornie (bo wiadomo że Bostic będzie najlepszym strzelcem) że największą gwiazdą zespołu jest Kamil Łączyński (PG, 183/33) – bez niego ten zespół nie istnieje, mimo że będzie około 5 lepszych strzelców w drużynie. Nie wiem czy w czołówce PLK jest ważniejsza postać dla swojego zespołu.
Materiał na niespodziankę: Janari Joesaar (SF, 198/29) – był nieco pomijanych przy dyskusjach o Anwilu, bo zagrał tylko jeden sparing, przez swój udział w Eurobaskecie w barwach Estonii. IMO, może być drugą strzelbą Anwilu i gościem który będzie łatał niedostatki na tablicy – niedoszacowany chyba wśród kibiców.
Młody wilczek: Marcin Woroniecki (G, 191/22) – nie może być inaczej, poprzedni sezon pokazał że nie pęka mimo stawki (czwórka PLK) i presji (trybuny, choć one jemu przychylne bardzo). W tym sezonie cały okres off-season nie rozumiałem jak trener Frasunkiewicz może chcieć na dwóch frontach grać tylko trzema obwodowymi, ale już teraz widzę że tym czwartym będzie pełnoprawny w rotacji i totalnie bez kompleksu Woroniecki.

3. Stal Ostrów Wlkp. – póki co typuję na niespodziankę sezonu, ale w sumie różnice perspektyw w porównaniu do Trefla i Anwilu nie są jakieś znaczące – klasyczne ktoś musiał być trzeci ;) Jestem ciekawy prowadzenia w sezonie zespołu przez trenera Urbana (najmłodszy trener w lidze), a ma kim działać. Thomas (jeśli chudy), Skele czy Djurisić to gracze na warunki PLK znakomici, a Stal ma jeden z lepszych polskich rosterów – prawdopodobni trzeci, stąd trzecie miejsce w rankingu – Kulig, Garbacz, Zębski i wystarczy. A jak komuś się Snider na rozegraniu nie podoba po sparingach, to pewnie zaraz będzie ktoś lepszy.
Mocne strony: zdecydowanie polski roster – daj mi najlepsza dwójkę Polaków z PLK, a powiem Ci że Garbacz-Kulig mogą przegrać tylko z Kolendą-Dziewą i może być na równi z Kolendą-Zyskowskim.
Materiał na gwiazdę: pewnie największe wymagania będą wymierzone w Adonisa Thomasa (F, 195/28), a ja napiszę że jednak od formy Jakuba Garbacza (G/F, 197/28) będzie w tym zespole zależało relatywnie najwięcej. A Kuba ma wahania formy, oj ma.
Materiał na niespodziankę: nie widzę w ich składzie gracza po którym nie wiadomo czego się spodziewać i który może dać zauważalnie wiele w stosunku do oczekiwań, więc zaryzykuję tu z Aleksandrem Załuckim (G/F, 194/24), który będzie może i 9 czy 11 graczem w rotacji, ale w kilku z nich może być więcej niż drugoplanowym zawodnikiem.
Młody wilczek: nie sposób nie wymienić tu Filipa Siewruka (PF, 203/20) – człowieka który spędził jako talent wiele lat w Hiszpanii, gdzie nie potrafiono zrobić z niego chociaż średniego na warunki hiszpańskie wyrobnika. Wraca do Polski po raz drugi, wraca do zespołu który chce z niego korzystać, powinien być czwartym podkoszowym w zespole, spory test – w końcu.

--------------------------------------------------
ZESPOŁY WALCZĄCE O ZŁOTO
które przegrają sezon jeśli go nie zdobędą

2. Legia Warszawa – no Legia druga, bo ma świetnych graczy, ale kilku z pewnym ale, nie ma też póki co głębi – choć to można zmienić. Ale po kolei. Polski roster pozostał w całości po zeszłym sezonie. Jest starszy (Koszarek, Wyka), ale i bardziej doświadczony (Kamiński), będzie tez nie w pełni sił na początku sezonu (Kulka). Zagraniczny skład został zbudowany w oparciu o pewny polski paszport Groselle’a, który jest IMO gamechangerem. Bez tego paszportu, Legia byłaby faworytem do medali, ale bardziej odstawałaby od Śląska. Obcokrajowcy: Leslie ceniony, ale po przejściach, Marble pewniak koszykarski, ale ciekawe jak zafunkcjonuje w zespole, McCallum – typowany na jedną z gwiazd ligi, Berzins – wracający do PLK po nieudanym sezonie w Hiszpanii (mam wątpliwości czy będzie tak dobry jak w Zastalu u Tabaka) i DWA wolne miejsca. Są perspektywy.
Mocne strony: zdecydowanie talent. Jeśli każdy z graczy Groselle-Marble-McCallum-Leslie zagra sezon bliski swoim limitom, to nikt ich nie zatrzyma.
Materiał na gwiazdę: nie będę oryginalny – Ray McCallum (G. 190/31) – doświadczony strzelec, z doświadczeniami w NBA i w najlepszych ligach w Europie. W ostatnim grał w 3 klubach, przy czym we Francji z Dominikiem Olejniczakiem bardziej na swoim poziomie niż w Hamburgu i Fuenlabradzie. Na PLK wybitne CV.
Materiał na niespodziankę: ciężko – nie ma niespodzianek i zdziwień w tym zestawie, może prócz Kamińskiego, ale o nim niżej. To niech niespodzianką będzie to, że w tym sezonie w play-offach do Warszawy będą mogły przyjeżdżać grupy wyjazdowe bez rekomendacji że to niebezpieczne, oraz żeby Polsat wysyłał więcej niż jedną kamerę i operatora bez obawy o dżinsy ;)
Młody wilczek: ponieważ nikt młodszy (może oprócz Kuby Sadowskiego) się nie będzie wyróżniać, to wciąż jako młodego możemy rozpatrywać Grzegorza Kamińskiego (F, 200/22) – był ważny w poprzednich dwóch medalowych sezonach. Kandydat na przyszłego reprezentanta za jakieś 2 lata. Warto mieć na radarze.

1. Śląsk Wrocław – pierwsze miejsce które przydzieliłem im za aktualne bogactwo. Głębia rostera jest bardzo duża, chociaż mają mniej opcji na rozszerzenie niż Legia, tzn. 1 wolny slot na obcokrajowca, vs. 2 w Legii. Polacy – Ł. Kolenda – rozwojowy, Dziewa – rozwojowy, Nizioł – rozwojowy. Ta trójka to topowe polskie paszporty w PLK. A dalej: Karolak solidny, ale wróci po kontuzji po nowym roku, Wiśniewski – młoda gwiazdka z Gliwic, Gołębiowski którego fanem nie jestem – jako uzupełnienie składu, podobnie jak rewelacja ostatnich dwóch sezonów Tomczak. Trzy kluby można by nimi obdzielić. Obcokrajowcy – tu na razie skromniej, ale nie skromnie. Morgan – rzucający podkoszowy i Martin – następca Trice’a, to elektryzujący gracze, prawdopodobnie najlepsi na swoich pozycjach w PLK, aczkolwiek co do Martina istnieją obiekcje jak na dłuższą metę będzie radził sobie w Europie i jak bardzo jest rozgrywającym (a nie rzucającym) w wyobrażeniach Urlpea. Ramljak jest klasą w obronie i tu bez dyskusji. Ludzie z wątpliwościami to Bibbs, który został z zeszłego sezonu, ale wiele miesięcy był rekonwalescentem po kontuzji, zagrał tylko kilka meczów w których nie przekonywał. Drugim jest Parachouski, aka Parachovski, który ma swoje lata, kilogramy, jest wielkim chłopem, o profilu który był już passe jak Urlep miał włosy na głowie ;) Tak czy inaczej, mocny zestaw, mocna kombinacja, w PLK wszystko powinno grać. W Europie na moje brakuje centra, bo Białorusin to nie jest ten poziom, a Dziewa na C będzie grał wbrew swoim możliwościom i zasięgom/centymetrom.
Mocne strony: budżet przekładający się na to że będą mieli wystarczająco zawodników do grania na dwóch frontach
Materiał na gwiazdę: zdecydowanie 2 strzały, ciężko mi któregoś pominąć. Jeremiah Martin (G, 189/26) to człowiek którego talent w tym sezonie PLK jest pewnie największy w całej lidze, pytanie jak z wpasowaniem w zespół. Pograł chwilę w NBA, był gwiazdą w Australii, był pół sezonu w Niemczech ze świetnymi statami, jeśli nie podpadnie Urlepowi, będzie gwiazdą i tu, ale inną niż Trice. Inną bo jest mniej rozgrywającym, bardziej rzucającym, a to rzucanie to bardziej scoring niż shooting. Zupełnie odwrotnie niż Trice. Naturalną gwiazdą tego zespołu i ligi będzie też Conor Morgan (PF, 206/28) – Kanadyjczyk z irlandzkimi korzeniami (biały czyli :P), który po NCAA grał wyłącznie w czołówce ligi hiszpańskiej i zdobywał tam zazwyczaj w zakresie 6-9 punktów na mecz i grał prawie po 20 minut. W PLK to CV bez skazy.
Materiał na niespodziankę: uważam że postęp np. Kuby Nizioła (postęp który niekoniecznie będzie równał się lepszym cyferkom niż w Bydgoszczy rzecz jasna) to nie będzie wielka niespodzianka. Wybieram więc Daniela Gołębiowskiego (G/F, 195/24) – dobry obrońca, wciąż rozwojowy, dotąd bez zainteresowania lepszych klubów (Polpharma, GTK) – sam jego transfer do Śląska to była niespodzianka, dobra gra i miejsce w rotacji spełni wymogi tego kryterium :)
Młody wilczek: Aleksander Wiśniewski (G, 192/19) – fajny rozmiar, koordynacja, panowanie nad piłką, jak na młodego gracza w Europie, ma w sobie „coś”, jakiś naturalny flow. Kontrakt dziwny, bo tacy zawodnicy do faworytów PLK nie trafiają z myślą o podstawowej rotacji, więc mam nadzieję że nie będzie zbyt często degradowany do 1LM. Wydaje się być drugą i pół opcją na rozegraniu na ten moment sezonu (po Martinie mamy tylko Kolendę który zapewne często będzie grał obok PG), więc mam nadzieję że pogra. Patrzeć, obserwować! :)
  • 3
  • Odpowiedz
@cult_of_luna: Bardzo ciekawa analiza. Kawał dobrej roboty. Dziś byłem na Superpucharze Polski i bardzo podobała mi się gra Ostrowa. Także będę obserwował ten zespół i trzymam kciuki za mistrza :)
  • Odpowiedz
@Pazior: po jednym meczu nie ma co jeszcze wysnuwać wniosków, ale faktycznie mogli się podobać. W Śląsku było jeszcze kilka nieobecności, więc w przeciwieństwie do Stali ten zespól będzie się docierał z miesiąc.

A jak tego typu analizy Ci sie podobają, to trzymaj rękę na pulsie na tagu #plk
  • Odpowiedz