M.in do tych co wyganiają mnie z tagu :( Mam 25 lat. Do tej pory nie byłem w żadnym poważnym związku z #rozowypasek W związku z powyższym, nigdy nie miałem żadnych negatywnych myśli związanych z tym faktem. Po prostu dobrze zarabiałem i sobie żyłem jak król bez korony. Któregoś wakacyjnego razu odwiedziłem Wykop i natrafiłem na Święty tag #przegryw po czym zauważyłem, iż mógłbym być z nim utożsamiony, ze względu na #samotnosc . Nie rusza mnie jakaś opinia Julki, czy Oskarka, którzy mogliby potwierdzić moją przynależność. Natomiast, gdy staje się to obiektywną opinią, zaczynają się problemy światopoglądowe. No #!$%@?... ja? Póżniej doszły kolejne tagi typu #blackpill i teraz już wiem że nawet nie przyjdzie mi do głowy spróbować, ponieważ przeszedłem instruktaż stanowiskowy tego tagu i jestem w pełni świadomym podludziem. Mówią o nadziei, która umiera ostatnia. To moja nie żyje już od kilku dobrych lat, a ja nawet o tym nie wiedziałem. Najwyżej nikt mi szklanki z wodą nie poda na starość, a majątek zabierze państwo xD Gdzie jest teraz moja przyszła #szaramyszka ? Mam nadzieję, że trzepie się teraz z jakimś chadem. No może nie mam takiej nadziei, ale nie chce wyjść jako egoista... Jak to leci w Waszym oraz globalnym języku? It's over dla chuopa?
@Trill_est: Co to znaczy „w poważnym związku”? Czy to znaczy, że byłeś w jakimś niepoważnym? Ja umywam ręce, ale nie wiem, jaką opinię wyda na ten temat tagowy Sanhedryn.
@Trill_est: Poczytaj sobie o ruchu MGTOW. Zamiast się zamartwiać to akumuluj majątek, żeby mieć na starość dodatkową emeryturę z wynajmu lub odwróconą hipotekę, a jak to osiągniesz to wyjedź do Tajlandii ruchać kobiety z siusiaczkami albo bez siusiaczków i tyle. Stałe, romantyczne związki są w dzisiejszych czasach przereklamowane.
Mam 25 lat. Do tej pory nie byłem w żadnym poważnym związku z #rozowypasek
W związku z powyższym, nigdy nie miałem żadnych negatywnych myśli związanych z tym faktem. Po prostu dobrze zarabiałem i sobie żyłem jak król bez korony. Któregoś wakacyjnego razu odwiedziłem Wykop i natrafiłem na Święty tag #przegryw po czym zauważyłem, iż mógłbym być z nim utożsamiony, ze względu na #samotnosc . Nie rusza mnie jakaś opinia Julki, czy Oskarka, którzy mogliby potwierdzić moją przynależność. Natomiast, gdy staje się to obiektywną opinią, zaczynają się problemy światopoglądowe. No #!$%@?... ja?
Póżniej doszły kolejne tagi typu #blackpill i teraz już wiem że nawet nie przyjdzie mi do głowy spróbować, ponieważ przeszedłem instruktaż stanowiskowy tego tagu i jestem w pełni świadomym podludziem.
Mówią o nadziei, która umiera ostatnia. To moja nie żyje już od kilku dobrych lat, a ja nawet o tym nie wiedziałem. Najwyżej nikt mi szklanki z wodą nie poda na starość, a majątek zabierze państwo xD
Gdzie jest teraz moja przyszła #szaramyszka ? Mam nadzieję, że trzepie się teraz z jakimś chadem. No może nie mam takiej nadziei, ale nie chce wyjść jako egoista...
Jak to leci w Waszym oraz globalnym języku?
It's over dla chuopa?
#zwiazki
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie pamiętam zdarzenia :(