Wpis z mikrobloga

Hej mireczki i mirabelki mam prostą opowieść na nieciekawy problem i szukam podpowiedzi.
Sprawa wygląda tak: Jak mam jakiś problem, to jak komuś o tym opowiem, to jakoś człowiek czuje się lepiej. Jak mam jakiś problem w pracy, to czasem opowiadam o tym Żonie. Problem w tym, że opowiadanie Żonie to czasem (powiedzmy w 30% przypadków) przynosi całkowicie odwrotny skutek, mianowicie jak opowiadam jej co mi się przydarzyło, albo co mi ktoś powiedział, to nie zdążę nawet skończyć i już słyszę "trzeba było mu powiedzieć tak i siak, zrobić to i tamto". No i zamiast być wysłuchanym, to a) jest mi przerywane b) udzielane są bezużyteczne rady, bo oczywiście każdy mądry po fakcie c)muszę odejść od tematu o którym chcę rozmawiać i angażuję się w to co mówi Żona d) niejednokrotnie jest od razu krytykowane co zrobiłem, nim nawet zdążę opowiedzieć całość
Po "wygadaniu się" jestem bardziej sfrustrowany niż przed wygadaniem się, niejednokrotnie prowadzi to do kłótni z Żoną. Prośby z mojej strony o tym jak chciałbym żeby przebiegała nasza rozmowa nic nie dają.

Dlatego przyszła mi do głowy inna myśl- chciałbym przestać mieć potrzebę wygadania się komuś, po prostu. Chciałbym wyzbyć z siebie i z głowy tę frustrację spowodowaną codziennymi sytuacjami, o których czasami chcę opowiedzieć Żonie (tłumienie w sobie jest jeszcze gorsze). Jak sobie poradzić z takimi sytuacjami, które w głowie się kotłują i żeby przestać o nich myśleć, w efekcie czego nie będzie tej potrzeby wygadania się komuś. Żonę bardzo kocham, przekreślenie związku nie wchodzi w grę z tego jednego powodu.
#zwiazki #psychologia
  • 8
@krolcz:
przestań pisać o niej Żona, to jest tylko żona
nie jest dobrym słuchaczem, jak chcesz się wygadać to napisz na wykopie, może jedni się zachowają i odpowiedzą jak żona, ale może ktoś wykaże się większą empatią
@krolcz: współczuje mirek, obawiam się że nic nie zastąpi zwierzenia się innej osobie, chociaż ostatnio też wpadłem na pomysł żeby nie spowiadać się nikomu i zacząłem nawet rozważać pisanie samemu ze sobą xD
Żona zachowuje się jak typowi starzy mówiący "nauczyciel zawsze ma rację, musiałeś zrobić coś zle".
Proponuję robić jej tak samo przy każdej okazji i jak będzie się burzyć, to powiedzieć że ona tak Ci robi.
Jeśli to nie pomoże i złapie focha, to nic jej nie mów. Wygadaj się komuś innemu.
Proponuję robić jej tak samo przy każdej okazji i jak będzie się burzyć, to powiedzieć że ona tak Ci robi.


@rzezbiarka: ale po co tak jakimiś ogródkami, podstępami, nieszczerze?
jest masa takich facetów którzy bardzo pragmatycznie reagują na czyjeś wyżalanie się - dając rady. I żona takiego faceta powinna eskalować konflikt żeby właściwie co?

no po prostu jej mąż ma prosty inżynierski łeb i ona idzie ponarzekać do koleżanek
tutaj jest
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@krolcz ma przeświadczenie, że nie masz problemów albo jej problemy są ważniejsze niż Twoje. Słabe zachowanie. Zastanawiam się, dlaczego została Twoją żoną, skoro nie umie Cię wysłuchać? :(