Aktywne Wpisy
Zarzutkkake +323
Murki dawajcie mi tu plusy bo ja wiem co sie święci, a wasze podpowiedzi mogą wywołać lawine śmiechu
#frajerzyzmlm
#frajerzyzmlm
mtosny +452
#biedronka to już przechodzi samą siebie - dziś zauważyłem, że na niektórych produktach "normalna" cena jest praktycznie niewidoczna. Wg mnie jest to jawne #oszustwo i #oszukujo . To już nawet nie jest etap etykiet a'la #zabka czyli cena jednostkowa za kupienie kilku produktów jest podana większą czcionką, bo tam cena za jedną sztukę też jest widoczna.
Wg mnie to "normalna" cena powinna być widoczna największą czcionką. Normalna oznacza, że wchodzę do sklepu,
Wg mnie to "normalna" cena powinna być widoczna największą czcionką. Normalna oznacza, że wchodzę do sklepu,
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Gdyby ktoś odpaliłby bombę zabijając 3 osoby na ulicy "normalnego świata" wiadomo co by się działo i jakie byłyby reakcje po takim terrorystycznym zamachu.
A gdy Ukraińskiemu chłopakowi, który w styczniu jeszcze grał w gierki na kompie myśląc o zaliczeniach na studiach nagle razem z 15 wojskowymi kolegami ruska bomba urwie głowę to już w ogóle jest sytuacja niemal zgodna z prawem, bo nawet cywilami nie byli i w takiej sytuacji nawet nie ma zbrodni ani mordu tylko są "straty w zasobach ludzkich".
Ktoś kto zabił jedną osobę staje się mordercą, który już nie może spać spokojnie i nawet jeśli kilkadziesiąt lat temu nie było technologii by go złapać to wydział z archiwum x potrafi drążyć stare sprawy i po latach go dopaść i wsadzić na dożywocie. Dyskutuje się jak karać morderców, o wprowadzaniu kar śmierci, o humanitaryzmie, prawach człowieka zbrodniarzy i tak dalej, ale nawet wyrok 25 lat w "wygodnym" szwedzkim więzieniu to jest przegrane życie. Są dokumenty o najcięższych więzieniach jak "czarny delfin" i oglądający je widzowie cieszą się, że mordercy "dostają za swoje", bo zabójstwa to przestępstwa najgorszego kalibru.
Poza jakimiś przypadkami patologicznych skandali pokroju sprawy Iwony Cygan, czy Oksany Makar, które są raczej wyjątkami potwierdzającymi regułę to zazwyczaj pospolity zabójca ma zniszczone życie i "it's over". Nawet jeśli gdzieś udało mu się zbiec i ukrywa się po kątach nie może już prowadzić normalnego życia, a specjalne instytucje go tropią i analizują ze szczegółami badając co dokładnie zadziało się na miejscu zbrodni. Nawet każde kliknięcie na social mediach może zostać wyciągnięte w ramach dochodzenia.
W popkulturze za największych potworów uznaje się seryjnych zabójców.
A tymczasem ileś kilometrów za wschodnią granicą jacyś ruscy siergieje rozpruwacze strzelają do ludzi i nic.
Jak się mają zbrodnie takich "Maniaków z Dniepropetrowska", czy tego małżeństwa rosyjskich kanibali do codziennej ilości trupów padających na froncie na Ukrainie.
W "normalnym świecie" zbrodnią, za którą grozi takie same dożywocie jak za bezpośrednie zabójstwo jest same nakłonienie do tego drugiej osoby. Nawet jeśli dana osoba sama nic nie zrobiła.
A taki ruski kacap wyda rozkaz, przez który dojdzie do wzajemnego mordu tysięcy ludzi przebijając w liczbie ofiar wszystkich znanych seryjnych zabójców i to jest już sprawa "militarna" i "branie udziału w konflikcie". Ludzie biorący w tym wszystkim udział nie są na listach gończych Interpolu. Nie kręci się dokumentów o każdym ruskim zwyrolu z osobna jako "bestii". Co najwyżej powstanie zbiorczy dokument o szeregu "zbrodni wojennych", że w jakichś dołach znaleziono masowe mogiły zamordowanych cywilów, ale nie da rady wyjaśnić jak do tego doszło.
Dziwnie ten kontrast wygląda. Te wszystkie zdjęcia rozkładających się zwłok, do których nie przyjedzie żadna policja z technikami na sygnale i nie będą tych trupów badać żadni patologowie w laboratoriach.
Do każdego rannego nie przyjedzie karetka pogotowia, a jak ktoś w trakcie walk gdzieś zostanie zakleszczony nie będzie wzywany okoliczny wóz strażacki by go pilnie wyciągać.
Przy różnych wielkich katastrofach zjeżdżali się medycy i strażacy z całego świata, a tam jest strefa wojny i nie będzie zjeżdżania się ratowników.
Żaden z tamtejszych cywili nie ma gdzie zadzwonić ze skargą, że jest awaria prądu i wody. Nie ma jak zadzwonić na 112, że czuje się zagrożony we własnym domu. Jak ruscy komuś splądrują dom nie będzie pobierania odcisków palców z miejsca włamania.
Z jednej strony jest to oczywiste, a z drugiej strony dziwne to wszystko.
Człowiek jutro do obiadu obejrzy film wspominający kilka ofiar zabójcy z lat 80, a w tym czasie niedaleko zginie zamordowana setka anonimowych ofiar, którym pourywa ręce i nogi i zostaną ujęci w jakichś zbiorczych szacunkowych statystykach, o których potem będzie czytało się w artykule na Wikipedii, gdzie liczba ofiar będzie podana w jakimś przedziale z dużym marginesem błędu typu liczba ofiar około 50-60 tysięcy.
Jednego dnia na Ukrainie zabicie człowieka jest szokującym wydarzeniem, a drugiego dnia masowo ginący ludzie są normą. Jednego dnia w jakimś mieszkaniu w ukraińskim bloku policja mogła prowadzić dochodzenie badając sprawę strasznego zabójstwa staruszki, a drugiego dnia na ten sam blok mogła spaść bomba zabijając połowę mieszkańców i już żadna międzynarodowa policja tego nie będzie badać i ścigać. Gdyby taka bomba wybuchła w ramach zamachu byłoby to wydarzenie na paskach informacyjnych na całym świecie, a tak jest to tylko jeden z wielu elementów tego konfliktu.
Na zdjęciu poniżej ruski żołnierz "Igor Mangushev" występuje z czaszką zamordowanego człowieka gadając przy tym
Nikt z tej czaszki nie będzie pobierać odcisków zębów, specjaliści nie będą robić wizualizacji jak mógł ten zabity wyglądać by dopasować go do jednego z zaginionych, a koleś ze sceny jak gdyby nigdy nic po wystąpieniu normalnie wróci do domu smażyć kotlety.
A tego samego dnia parę kilometrów na zachód w polskiej telewizji wieczorem poleci program Magazyn Kryminalny 997 roztrząsający niewyjaśnione zabójstwo bezdomnego z lat 90.
#przemyslenia #rozkminy #ukraina #rosja #wojna
Komentarz usunięty przez autora
jak to jest, ze w cywilizowanym swiecie zabojstwo czlowieka jest karane, pietnowane i spolecznie nieakceptowane a w tym samym czasie jeden putler wydaje wyrok na dziesiatki tysiecy niewinnych i co? Przyjmuje gosci, ktorzy mu podaja reke i pozuja do zdjec usmiechajac sie.
Gdy konczy sie uciecha z bogactwa co niektorzy daza do wladzy by przez chwile poczuc sie "panami swiata". oby tych panow
Co jest absolutnie przerażające, to pod filmikami z 2wś są komentarze z całego świata, które HUMANIZUJĄ armie osi, pisząc, że to byli ci sami ludzie, że wszyscy byli ofiarami i w ogóle to szacunek dla poległych obojętnie jakiej
"Jedna śmierć to tragedia, milion – to statystyka" - Erich Maria Remarque opisał to co Ty w jednym zdaniu i obaj macie pełną rację...
Za to gdy są pokazywani żołnierze na froncie to niemożliwym jest powiedzenie o każdym z osobna, możliwe, że mózg traktuje wtedy ich śmierć jako fakt, który miał miejsce, wiadomo szkoda ludzi, ale też ich nie znaliśmy
Komentarz usunięty przez autora
Dlatego dawniej uważano wojnę za żywioł, jak powódź, epidemię, czy szarańczę.
Dopatrywałbym się w tym podstaw stoickich, bo o ile martwić się o jednego mordercę jest sens - wystarczy go znaleźć i złapać, to wojny nie da się przewidzieć i zatrzymać (z punktu widzenia pojedynczego cywila).
Ogólnie to chyba jakiś mechanizm ochronny psychiki, bo skoro od pojedynczej śmierci robi nam się przykro, to od zagłady miasta powinniśmy wszyscy zwariować z
Ale co niby miano zrobić? Żeby ścigać przestępców to najpierw trzeba kontrolować teren na którym dane przestępstwo zostało popełnione.
@wooksh: Jest taki punkt widzenia ze zasady normy kultury i religie, to zbiór zasad pozwalający koegzystować dużej grupie ludzi przez długi okres
Poza tym to że Siergiej zabija to nie jest nic. Cywilizowany świat poluje na Siergieja i jego kolegów.
Jest też pewna zasadnicza różnica: jeśli darujesz karę mordercy, wzrośnie ryzyko, że zamorduje kolejną osobę. Jeśli zechcesz rozliczyć
Co więcej stany ścigają nie tylko morderców i zbrodniarzy wojennych,