Wpis z mikrobloga

Nie ma takiej drukarni w kambodżańskim Hong Kongu ,która sprosta temu zadaniu.


@marcinkowski1980: To samo kiedyś poszedł z mapą aby mu oprawili w listewki, wrócił i stwierdził: Oni mi to porwą, pogniotą, poniszczą, nieee, sam zrobię
Ich zwyczajnie nie stać zapłacić kilka $ za usługę
Wyjątkiem był gość z drabiną, no ale tutaj łysy obliczył, że to będzie inwestycja w kętęt i faktycznie tak było, drabina była grana przez tydzień
@Kroledyp: Pamiętam czasy kiedy na zajęciach z kartografii mapy rysowałem ręcznie i to na początku za pomocą narzędzi kreślarskich produkowanych przez firmę Skala (na szczęście chwilę potem pojawiły się rapidografy i rysowanie stało się dużo łatwiejsze). Do tego wszystkiego trzeba było umiejętnie odwzorować dany obszar na mapie bo każdy rodzaj siatki ma inne zniekształcenia (np: elementy w siatce Merkatora odwzorowują się zupełnie inaczej niż dajmy na to w siatce stożkowej).

Patrząc