Wpis z mikrobloga

bo to piosenka o owulacji jest... ;)

A sam utwór okropny. Jakby mi się włączyła podczas jazdy to bym w drzewo specjalnie wjechał.
Nie cierpię takich arytmicznych tworów i kakofonii.
Aż musiałem napisać posta normalnie - tak to złe jest.

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@SaperX: od 2011 roku stopniowo odchodziła od tradycyjnej struktury piosenek. Faktycznie śpiewa momentami zbyt jednostajnie, ciągle to samo tempo i ton, ale jej twórczość jest trochę jak moda haute couture - to nie ma być praktyczne czy się podobać, a to już bardziej sztuka dla sztuki. Ktoś pisał że może się inspirować Joni Mitchell, która też miała bardzo liryczne piosenki, bez większej uwagi na rytmiczność utworu. Björk jest jej fanką i
@Borealny: no właśnie tak to wygląda - jak performance. Oceny tego się nie podejmę.
Ale jako muzyka 'rozrywkowa'... obejrzałem 2 raz. Z wideoklipem jest jeszcze gorzej. Zacząłem czytać o sepuku na wikipedii.