Wpis z mikrobloga

Od dwóch tygodni próbuję wynająć z różową kawalerkę. Wszystko spoko, rozmowa z właścicielem, mówię, że spoko zarabiam i moge pokazać zaświadczenie o zarobkach, jesteśmy spokojni etc. Gadamy przez dłuższy czas o sytuacji geopolitycznej w kraju i ostatecznie właściciel mówi, że da znać za kilka dni kogo wybrał. Problem jest taki, że nigdy nie dzwonią. Już nie wiem co robie nie tak.
#wynajem
  • 121
@krypciak1: teraz też szukałem i dopiero za 4 razem sie udało. Sekret polegał na tym żeby sie umówić jako 1 na oglądanie 2 minuty po wrzuceniu ogłoszenia ( ͡° ͜ʖ ͡°) po rozmowie odrazu chciałem podpisać umowe. Wlaściciel napisał smsa do kolejnych oglądających że nieaktualne i jedna babka zadzwoniła do niego i darła morde że ona była pierwsza i jest niepoważny ( ͡° ͜ʖ ͡
Problem jest taki, że nigdy nie dzwonią. Już nie wiem co robie nie tak.


@krypciak1: dajesz im decydowac, to Twoj problem. Na studiach przeprowadzalem sie 15 razy i za kazdym razem jak ogladalem mieszkanie i mi pasowalo to mowilem: "ok, biore". I parlem jakie kwity tu mozna podpisac czy ma umowe ze soba, od kiedy ta wprowadzka, czy da rade ze dwa dwczesniej (mimo, ze i tak sie wprowadzalem kilka dni
w końcu muszę jakoś wejść do głowy gościa żeby mnie zapamiętał, a nie być tylko tym jednym z wielu. Z takiego założenia wyszedłem.


@krypciak1: No i cię zapamiętal jako wylewnego dziwaka, a jakiegoś innego typa zapamiętał tak, ze przyszedł, dzien dobry powiedział, od razu chciał podpisać umowę i nara. W przypadku najmu chodzi o to, aby wzbudzić zaufanie, a nie okazać się fascynującym rozmówcą. A zaufanie wzbudzasz będąc po prostu zwykłym
@krypciak1: moze wygladasz na jakiegos cwaniaka? Do podpisania umowy badz ulegly o ile wszystkie kwestie Ci pasują, wlasciciele boją się że jak ktoś się zna to będzie korzystał ze swoich praw lokatorskich.
Wynajmowalem chwilę pokoj w nieszkaniu z dwiema dziewczynami, one sie wyprowadzily zaraz przede mna ale wlasciciel nie oddal im w ogole kaucji (policzyl jakieś zuzycie mebli, podlogi scian itp) po czym gdy ja sie wyprowadzilem probowal tego samego, po
@krypciak1: Jeszcze 2 lata temu jak szukaliśmy z różowa w Warszawie to właściciele raczej byli #!$%@? jak nie decydowaliśmy się od razu, lub po jakimś czasie odmawialiśmy a nie, ze oni jeszcze wybierali xD Albo się strasznie pozmieniało na rynku, albo jesteście jacyś dziwni. Może cygańska uroda? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wiem ze takie osoby właściciele raczej z marszu odrzucali, bez względu na to jak poszła rozmowa
razu wyleciałem, że zarabiam na tyle, że bez problemu mógłbym płacić


@krypciak1: on prędzej pomyśli że jak tak się narzucasz to pewnie na wypowiedzeniu jestes ale możesz jeszcze przedstawić zaświadczenie o zarobkach :)

Mów tylko że jesteś np. programista czy tam kim i gdzie pracujesz jeżeli to duża firma, i tylko jak on sam zapyta. Jakbyś dobrze zarabiał jak gadasz to byś sobie kupił własne - taka logika Janusza, jeżeli to