Wpis z mikrobloga

Mirki, wyjaśnijcie że mam rację, może kolejna osoba przestanie być "wyznawcą harmonogramu" i zrozumie co wynika z codziennego naliczania odsetek od całego aktualnego kapitału do spłaty, czyli że skrócenie okresu to to samo co zmniejszenie raty ale comiesięczna nadpłata różnicy. @marcpol możesz potwierdzić? Zwłaszcza ostatni mój komentarz, gdzie wyjaśniłem że założenie stałej nadpłaty jest błędne bo wtedy comiesięczna rata+nadpłata się obniża a ma się nie obniżać jak przy skróceniu.

https://www.wykop.pl/wpis/67593719

#kredythipoteczny @HeloELo
  • 48
@vertical: Ustawienia kredytu w obu przypadkach: 200k, 12 miesiecy, 5% rrso. Z lewej strony progresywne zmniejszenie raty kredytu tzn co miesiac nadplacam 4k + roznica w racie od pierwszej raty. Na prawo zmniejszenie okresu kredytu z nadplata 4k. W obu przypadkach zawsze place kwote 4k + wartosc pierwszej raty. Roznica oszczednosci wynosi 9 groszy w skali 10 miesiecy - spodowodane jest to najprawdopodbniej zaokraglaniem groszy.
Pobierz
źródło: comment_16627967955XO3kY3misVcEQqF1zup91.jpg
@Sl_w_k_1 Chodzi o to, że dla odsetek i okresu nie ma żadnego znaczenia czy kapitał spłacamy w racie czy w nadpłacie. Zatem dopóki "zanosimy" do banku np. 3000 zł miesięcznie, to nie ma znaczenia czy to jest rata 3000 zł, czy rata 2000+1000 nadpłata, czy nawet rata 200 zł ale plus 2800 zł nadpłata. Powoduje to, że skrócenie okresu to literalnie TO SAMO co zmniejszenie raty, ale comiesięczne nadpłacanie zaoszczędzonej na zmniejszeniu
@vertical oczywiście masz rację,
@HeloELo oczywiście jest w błędzie.

Przy skróceniu okresu po nadpłacie, kapitał w racie wzrasta dokładnie o tyle samo, o ile spadłaby rata gdyby wybrać zmniejszenie raty. A zatem wybierając zmniejszenie raty i płacąc dobrowolnie (za pomocą nadpłaty) taką samą jak była (niezmniejszoną), wychodzi dokładnie na to samo.

Efekt - lepiej jest zmniejszać ratę, bo nie jest to w niczym gorsze od skrócenia okresu (pod warunkiem że co miesiąc
@HeloELo @vertical dodam jeszcze że najrozsądniejszym co można zrobić przy braniu kredytu to brać na jak najdłuższy okres aby minimalizować konieczne do ponoszenia koszty stałe ale móc nadal szybciej spłacać kapitał. A w efekcie spłacić kredyt bardzo szybko. A skracanie okresu na własne życzenie jest działaniem dokładnie odwrotnym i szkodliwym.

Niestety większość doradców powie dokładnie odwrotnie, bo pokażą wykresy na 20 i 30 lat i że na 30 jest drożej. Tak zwane
@marcpol możesz potwierdzić?


@vertical: Zdecydowanie potwierdzam. Nie jest to jednak łatwa kwestia do zrozumienia. Mam w planach krótki materiał edukacyjny na ten temat.

Warto też zwrócić uwagę na indywidualne podejście do finansów. W przypadku wielu osób skrócenie okresu kredytowania (podobnie jak dokonywanie nadpłat kredytu w ustalony dzień :) ) jest rozwiązaniem prostszym do zrozumienia, a także wymagającym mniej zaangażowania. Nie trzeba mieć też dyscypliny finansowej i regularnie oszczędzać. Dużo osób nadwyżki
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@vertical: tak jak mówisz byczq, jest sens brać jak najdłuższy okres kreydytowania żeby mieć jak najniższą "przymusową" ratę (praktycznie same odsetki i minimalny kapitał) i maksymalną swobodę działania. Kapitał nadpłacasz w tempie w jakim chcesz i masz możliwość zmniejszając przy tym ratę.
Oczywiście to wszystko przy założeniu braku opłat za przedterminową spłatę.

Ogólnie ciężko o kredyt oprocentowany niżej niż hipoteczny, więc warto się też zastanowić przy nadpłacaniu czy nie będzie się
@plusujemny

Ogólnie ciężko o kredyt oprocentowany niżej niż hipoteczny, więc warto się też zastanowić przy nadpłacaniu czy nie będzie się będzie się tych pieniędzy w najbliższym czasie potrzebować, żeby zaraz ich nie pożyczyć drożej.


Dokładnie tak, jeśli na przykład chcesz wziąć lodówkę na raty to wtedy zamiast brać raty lepiej nie nadpłacać kredytu w tym miesiącu tylko za tę kasę kupić lodówkę. Tym samym, de facto, wziąłeś raty na lodówkę (włączone są
@oslet A z kolei jak ustrzelisz raty 0% na lodówkę i będzie ona w tej samej cenie co za gotówkę, to nawet jak masz na to gotówkę to bardziej opłaca się wziąć raty zero a gotówką nadpłacić kredyt :) To samo z nieoprocentowanym lub bardzo nisko oprocentowaną pożyczką z pracy, również opłaca się nią nadpłacić kredyt.
@HeloELo: jak wytłumaczyć coś człowiekowi który nie chce zrozumieć? I prędzej wyciągnie z tyłka teorię spiskową niż usiądzie i na spokojnie chwilę pomyśli?

Wyobraź sobie że mamy dwa identyczne kredyty na 150 tys z oprocentowaniem 5%. Co miesiąc płacimy w racie 625 zł odsetek (5% od kwoty, dzielone na 12 miesięcy).

Teraz obaj nadpłacamy w tym samym dniu kredyt kwotą 30 tys (dla uproszczenia przyjmijmy, że w dniu płatności raty), zostaje
@HeloELo no wynoszą, i co z tego? To nie ma nic do rzeczy. Zadałem konkretne pytanie. Ile w tych dwóch przypadkach wynoszą odsetki. Jeśli nie wiesz to nie mamy o czym rozmawiać.