Wpis z mikrobloga

Wiecie co? Nie mam już wątpliwości, że oszukałem system i obszedłem niematrymonialną część blackpilla. Jak? Pracując zdalnie. Od kiedy robię full remote to zarabiam znacznie lepiej i jestem dużo poważniej traktowany. Coś co wcześniej było nieosiągalne, tak jak awans i dobra podwyżka bez zmiany pracy, dzisiaj jest faktem. Jedyna różnica jest taka, że ludzie nie widzą mojej mordy i nie mają szansy ocenić mnie przez to negatywnie. Są zmuszeni brać pod uwagę, to co robię i mówię, a nie to jak wyglądam. Brutalne, ale tak to właśnie jest.

#przegryw #blackpill #programista15k
  • 13
@KorwinizacjaPrzelyku: Dość często bywałem w pewnej biedronce, gdzie wśród pracowników dominowała płeć różowa, a reszta to trzech chłopów - dwóch manletów w tym jeden gruby i łysy, oraz giga wzrostak ponad 2 metry + dobry ryj. Już wiedziałem że blackpill zostanie mi podany na tacy i rzeczywiście. Podczas zakupów wielokrotnie oglądałem jak różowe z personelu uganiały się i zagadywały wzrostaka prowadząc pogadanki często przez całą moją wizytę, a manlety zasuwały i
@1624294678: dopóki mnie nie zwolnią to tak będę działać

@Pucios87: może nie na pierwszym miejscu, bo branża jest jednak uczciwa i stawia umiejętności przed innymi aspektami. Do samego dostania pracy to wystarczy, ale już potem robienie jakiejś „kariery” (lepsze stanowisko, podwyżka bez zmiany pracy) jest czymś na co wpływają też inne czynniki, jak wygląd
@KorwinizacjaPrzelyku: W wywiadzie córki Petersona z jakimś typem, co badał inceli, wyszło, że czas covidu sprzyjał lepszemu samopoczuciu inceli (podczas gdy reszta populacji zanotowała pogorszenie w tej kwestii). Być może właśnie praca zdalna była jednym z czynników. Zaraz zlinkuje na tagu ten wywiad, bo jak na dość normickie środowisko, wyszedł dość uczciwie.