Wpis z mikrobloga

Znam paru ogarniętych kolesi którzy podchodzą do #matura z rozszerzonej matematyki. Chodzą na zajęcia 4 lata, nie są debilami i pną się w górę.

Od końca września 2013 roku postanowiłem przysiąść do rozszerzenia z którym nie miałem wcześniej praktycznie nic wspólnego. Niszczyły mnie dojazdy i czekanie do 18-19 na pociągi do domu po zajęciach w mrozie bądź upale i odpuściłem swego czasu.

Po 4 latach nauki i podejściu do próbnej matury dostali odpowiednio: 11%, 10% i 6%(stypendysta premiera ze średnią 5,6(sic!)). Najlepszy doszedł do 36% - tyle że kiełbasa i matematyka to jego drugie imię.

Po 2-3 miesiącach i kilku godzinach nauki udało mi się wyciągnąć na próbnej 11%. Od zera, pustki, niczego.

Jeżeli od dziś wezmę się za siebie hardo, będę w stanie wyciągnąć +-40% na maturze w maju? Zostało 121 dni, 18 godzin, 48 minut, 48 sekund

Jest jakaś szansa że z takim wynikiem(planowanym) dostanę się w ogóle na politechnikę?

#pytanie #pytaniedoeksperta #matematyka
  • 30
@JBFC: nie dasz :) nie polecam ... a na studia z podstawą i tak Cię wezmą mimo że mówią że nie ... u mnie goście wylecieli po 1 roku z matematyki a mieli po 80% z rozszerzenia :) ... mnie uratował Roman :P
@captain6666: chcę poznać opinię kogoś kto próbował. Czy to wgl ma sens. Poza tym jeżeli i tak nie dostanę się z 40% to nie wiem czy nie lepiej skupić się na podstawach :<

@biczek: Bierze się i taką i taką. Podstawa w środę, rozszerzenia w piątek bodaj. Potem masz przelicznik:

P = 0,6 x W (główny) + 0,4 x k x W (dodatkowy)

K=0,5 dla podstawy, 1 dla rozszerzenia czyli
@JBFC: przelicz ile masz zadań w Kiełbasie, po ile to wychodzi dziennie - jak dasz radę to przerobić wszystko (pomiń część zadań, tych banalnych, z podstawki) to śmiało możesz liczyć na przyzwoity wynik.
@JBFC: Albo ta próbną stworzył ktoś, kto na oczy nie widział arkuszy CKE, albo masz kolegów debili (i #!$%@?ą szkołę, ze są w stanie mieć taką średnią). 70% z rozszerzenie jest w stanie wyciągnąć bez większych przygotowań każdy ogarnięty człowiek, który nie opieprzał się na zajęciach.
@JBFC: Jezeli masz takie ambicje i zostalo Ci az 120 dni to nie wiem co stoi na przeszkodzie. Zaplanuj i rozpisz sobie plan z czego z ktorego dzialu kiedy sie uczysz i tego konsekwentnie sie trzymaj. 3h dziennie bez omijania nielubianych dzialow i walniesz spokojnie te 50%. Musisz sobie tez zdawac sprawe, ze na technicznym kierunku typu budownictwo matma i przedmioty pokrewne beda cholernie trudne.
@Dralax:

@KorwinMocnoMasakrujeMlodegoLewaka:

Taka szkoła. Ogarnięci ludzie którzy się w niej znaleźli popełnili błąd. Jeżeli ktokolwiek kto ma ambicje na swoje życie spyta mnie kiedyś czy warto iść do tego technikum odpowiem że #!$%@?ę mu obie ręce jeżeli to zrobi.

Btw, rozszerzenie to ich ambicje. W szkole nie ma w programie matematyki rozszerzonej i nauczycielka poświęca nam swój wolny czas żeby jakkolwiek przygotować nas do matury z rozszerzenia. Jeden dzień w
@JBFC: Sprawdź swoje fundamenty wiedzy, być może są braki na poziomie gimnazjum. Ale to nie szkodzi, ciężką pracą możesz dojść do 90%, niech ci nikt nie wmówi, że do matematyki potrzebne są predyspozycje.

Zacznij od przejrzenia książki "Matematyka dla humanistów dyslektyków i... innych przypadków beznadziejnych",

potem przerób zadania z informatora maturalnego CKE, ale tak solidnie. Następnie zrób kilka arkuszy z podstawy z Pazdry, wynikami się nie przejmuj, jak czegoś nie umiesz
Warto zaopatrzyć się też w książki przygotowawcze Leitnera i Żakowskiego - tam jest dużo rzeczy bardzo przyzwoicie wytłumaczonych, bez zbędnych kolorków, ramek, clipartów i pustosłowia.
@trb: Dzięki! I właśnie dla takich rad zadałem to pytanie.

Od jutra, jak dziewczyna stwierdzi że nie chce być z takim frajerem jak ja i pojedzie do domu zbiorę wszystkie materiały i postaram się choć trochę ogarnąć sumienność.

Btw. jestem byłym uczniem Cywińskiego. Swego czasu, z końcem gimnazjum siedziałem z nim do 20stej robiąc arkusze z egzaminów.

Świetny człowiek ;) Ale to było parę lat temu, widzę że "firma" już się
@JBFC: Nawet jak nie mieli rozszerzenia w ramach normalnych zajęć, to ja bym ich "rozgarniętymi" w życiu nie nazwał. Jak masz ambicje dostać się "gdzieś" na politechnikę to się dostaniesz. Progi na większość polibud są tak żałośnie niskie, że możesz i z nieźle napisana podstawą startować. Jeżeli chodzi o sama maturę to w te kilka miesięcy powinieneś być w stanie nauczyć na tyle, żeby napisać na 80%+, tylko jeżeli to ma
@JBFC: Wiem,ale koledzy wyżej polecali mechaniczne robienie dużej ilości zadanek, a jak nie będzie przy tym zrozumienia to IMO miałoby to niewielki sens.
@Dralax: Matematyka w liceum to nie matematyka, jak się chłopak nauczy robić mechanicznie zadanka maturalne to będzie miał przynajmniej w "mechanicznej" matematyce. Prawilna matma zaczyna się gdzieś tam na studiach i to nie na wszystkich, analiza bez dowodów to też nieprawilna matma.
@JBFC: przecież 50-60% ma się praktycznie z samej karty wzorów :O wystarczy kiełbasa + CKE i ma się 70+% na lajcie, więc to jakieś totalne debile musiały być z tymi 10%, ja przez 2 lata miałem 2/3 w liceum z matmy, w 3 klasie 4 a i tak miałem te 76% na rozszerzonej maturze