Wpis z mikrobloga

Zakupiłem pół roku temu samochód (Stare Audi - 22 lata) pojeździłem trochę i pojawiła się okazja zakupu samochodu od znajomego. Audi wystawiłem na sprzedaż, miesiąc stało, w końcu trafili się kupujący. Zrobili jazde próbna, pojechali na stacje diagnostyczną, zaakceptowali usterki pojazdu (Niesprawna klimatyzacja, lekkie ślady korozji na drzwiach itp)
Dziś po 2 tygodniach od zakupu dzwoni do mnie obecny samochodu że chce zwrócić auto, ponieważ było rozbite całe z przodu, że miało cofany przebieg itp (Wiem że samochód od przyjazdu do PL miał w tych bazach cepik 150000km - oczywiście rosnąco wraz z mijającym czasem)
Dziwną kwestią dla mnie jest to że tydzień temu facet dzwonił do mnie i mówił że wszystko ok, że mechanik zrobi mu te drobne usterki i będzie cieszył sie samochodem.
Zażądał zwrotu samochodu. Poprosiłem o rozwiązanie tej sprawy drogą sądową ponieważ jest to dla mnie dziwna sytuacja. Poprzedni właściciel nie cofał przebiegu,a kto sprowadził auto kiedyś to pl to nie wiem. Czy mam już szukać prawnika? #prawo #motoryzacja
  • 26
@S007: podobno to ziemia jest płaska. Malowanie maski jesli bylo tam w jakichś celach poprawkowych nie uprawnia do odstapienia od umowy moze do obniżenia ceny ale jak wyjdzie ze byl bity co np potwierdzi biegly to lipa
@S007: Za 6k to będzie go to kosztowało więcej czasu i kasy żeby isc do sądu niż to warte :)

Sprawa w sądzie moze się ciągnąć latami, gość palcem nie kiwnie
@Adams_GA: czyli rozumiem ze w świetle polskiego prawa jak kupie 22 letni samochód to mam wróżyć na szklanej kuli co ktoś kiedyś z nim robił?
W sumie to chce iść do sądu, wezmę prawnika jeżeli będzie taka potrzeba. Bo jest to chore jeżeli miałbym zwracać pieniądze za samochód (starszy niż ja) i brać odpowiedzialność za to co przez 22 lata się z nim działo. Ktoś kupuje samochód za ułamek wartości mierzy miernikami, sprawdza na stacji diagnostycznej. Diagnosta nie stwierdza żadnych usterek, mierzy spaliny jest nawet zdziwiony ze katalizator działa i są takie parametry spalin, a ja po
@S007: To żadna ściema z wyłączeniem rękojmi. Jeżeli sprzedajesz jako osoba prywatna i w umowie wpiszesz wyłączenie rękojmi, to jedyne za co może Cię kupujący ścigać to "podstępne zatajenie wady", a to bardzo trudno udowodnić i w tym konkretnym przypadku, gdybyś to zapisał w umowie, to miałbyś spokój.
Natomiast ogólnie @Adams_GA ma rację, jak w opisie dałeś, iż auto jest bezwypadkowe i dodatkowo np. w umowie wpisałeś przebieg, to w pełni
@FenixxPl: A piąty punkt który ma w zapisie ze pojazd ze sprzedający oświadcza ze pojazd nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił kupującego, a kupujący potwierdza znajomość stanu technicznego pojazdu
@S007: To jeżeli nigdzie nie ma deklaracji bezwypadkowości (umowa, ogłoszenie, ty ich o tym słownie nie zapewniałeś) to ten problem masz z głowy, bo nigdy tego nie deklarowałeś. (A w przypadku 22 letniego auta można domniemywać że bezszkodowe nie będzie chyba że sprzedający jasno to deklaruje)
Zostaje kwestia przebiegu, jeżeli będzie w stanie udowodnić jego cofnięcie (np. wydruk z ASO potwierdzający cofkę, jakieś wpisy z ubezpieczenia), to o to tylko może
@FenixxPl: Nie sądziłem tez ze ten zapis będzie potrzebny. Chciałem uczciwie sprzedać samochód. Nie sądziłem ze z powodu 22 letniego auta będę mial nieprzyjemności.
@S007: Ty chyba zapomniałeś jacy ludzie w tym kraju mieszkają.
No niestety, ale dupę trzeba chronić jak to tylko możliwe, takie przypadki nie są rzadkie i właśnie auta typu "20 letnia klasa premium" jakoś zadziwiająco je przyciągają.