Wpis z mikrobloga

Planuję się przebranżowić bo #!$%@? mnie korpo-bankowość pod względem przymusowych powrotów do biur. Jestem po filologii angielskiej ( ͡° ͜ʖ ͡°), magister. W #it doświadczenia zero, czy #helpdesk #servicedesk to dobry pomysł? Ile mógłbym zawołać brutto z samym angielskim C1 (wiem, że powiecie że C1 to mogę mieć na papierze, ale przez 5 lat gadałem na studiach po angielsku i w obecnej pracy używam go od prawie dwóch lat)? Jak jest z trybem pracy? Chodzi mi o to, czego ogólnie jest więcej - hybrydy, czy home office? Moje wymagania to jedynie praca zdalna w "polskich" godzinach, hajsowo zdaje sobie sprawę, że kokosów nie będzie, ale od czegoś trzeba zacząć.
  • 8
  • Odpowiedz
@ValtteriBottas: Jak nie masz żadnego doświadczenia to w takim helpesku dostaniesz na początek 4-5k brutto, w zależności od miasta i firmy. Na Servicedesku ciut więcej. Wiadomo wszyscy piszą że #programista15k, ale takie są realia jak nie ma się ani studiów informatycznych ani doświadczenia. Powiedziałbym że dominuje hybryda. No i szykuj się na pracę zmianową. Więc czy to będą polskie godziny czy nie to raczej nie ma znaczenia, bo nie pracuje
  • Odpowiedz
@pawlacze: dzięki, chyba najbardziej insteresuje mnie jednak ten helpdesk w firmie IT, bo mam zamiar się tam uczyć i jakoś przyszłościowe mi się wydaje. A że mam już lvl 27 to trzeba podjąć już jakieś dalekosiężne decyzje.

Ew., co mógłbyś jeszcze polecić zdalnego? Pracowałem też już w obsłudze klienta na słuchawce w telkomie, ale sprzedaż raczej odpada. Teraz pracuję z dokumentami klientów banku, ale konkretnego doświadczenia technicznego nie mam
  • Odpowiedz