Aktywne Wpisy
Kotowca +39
Właściwie sama nie wiem czego oczekuję od tego wpisu ale to chyba moja ostatnia nadzieja...(╯︵╰,)
Pierw może opowiem trochę o sobie bo tylko tak jestem w stanie nakreślić Wam całość #!$%@? w które sama się wpakowałam.
Mam 28lat. Pochodzę z rodziny gdzie nigdy się nie przelewało jeśli chodzi o pieniądze. Rodzice zawsze ledwo wiązali koniec z końcem pomimo, że oboje byli pracujący. Od dziecka byłam nauczona, że jeśli
Pierw może opowiem trochę o sobie bo tylko tak jestem w stanie nakreślić Wam całość #!$%@? w które sama się wpakowałam.
Mam 28lat. Pochodzę z rodziny gdzie nigdy się nie przelewało jeśli chodzi o pieniądze. Rodzice zawsze ledwo wiązali koniec z końcem pomimo, że oboje byli pracujący. Od dziecka byłam nauczona, że jeśli
Mieszkamy z niebieskim od trzech miesięcy razem w mieszkaniu dwupokojowym, drugi pokój stoi wolny, robi za składzik i pokój gościnny jak ktoś przyjedzie przekimać.
Pisała dzisiaj koleżanka, że rozstała sie z chłopakiem, z który mieszka od X lat i pyta czy mogłaby się wprowadzić do nas do tego pokoju.
Z jednej strony spoko bo będzie łatwiej o kompana do planszówek czy na wyjście, z drugiej jednak boje się, że sporo stracimy na
Pisała dzisiaj koleżanka, że rozstała sie z chłopakiem, z który mieszka od X lat i pyta czy mogłaby się wprowadzić do nas do tego pokoju.
Z jednej strony spoko bo będzie łatwiej o kompana do planszówek czy na wyjście, z drugiej jednak boje się, że sporo stracimy na
Zastanawiam się, gdzie kończy się smutek, a zaczyna nawrót depresji. Albo chociażby, czy sam wspomniany smutek ma proweniencję samej tylko utraty (czy tekiego poczucia), czy jest nieuświadomionym głodem alkoholowym?
Czy jeżeli zauważam coraz więcej przypadkowych (?) nacięć na przedramionach (bo wygodniej mi pracować z podwiniętymi rękawami) i właściwie lubię je, a sam ból fizyczny w takim wymiarze sprawia mi nieco przyjemności, to znaczy, że już jedną stopą wkroczyłem ponownie na ścieżkę autoagresji?
Czy jeżeli moje spełnianie marzenia o pasji jeżdżenia na rolkach będzie się nasilało, to mam się obawiać, że wpadnę w uzależnienie krzyżowe, ale tym razem od endorfin i dopaminy za rywalizację ze sobą samym?
Nie to, że tylko żalę się na wykopie, terapeutce, grupie, psychoterapeutce też zadaję takie pytania, ale jestem ciekaw waszych odpowiedzi.
A zwłaszcza tych, którzy prócz problemów/zaburzeń psychicznych potknęli się również o uzależnienie (co właściwie wcale nie jest czymś dziwnym...).
#depresja #zaburzeniaosobowosci #alkoholizm #samobojstwo #pytanie #psychologia
@Lecerdian: są uzależnienia bardziej i mniej destruktywne, więc zmiana bardziej szkodliwego na mniej szkodliwe, i później ewentualne wychodzenie z niego, to też sposób leczenia uzależnienia.
W sumie trochę nie fair z mojej strony, bo to pytanie nie ma jakiejś satysfakcjonującej odpowiedzi. Leczenie takimi schodkami oczywiście, ale sedno w tym, jak uzależniony człowiek ma korzystać z środków, czynności w sposób nieuzależniony? I znów w sumie odpowiedzią jest płynna granica...
Mam nadzieję, że rozpoznanie natury i powodu swojego uzależnienia, pozwoli w zdrowy sposób korzystać z innych rzeczy, czynności.
Ciekawe z tym kontrolowaniem. Skoro masz taką potrzebę to czy
Nie wgłębiając się w definicję uzależnienia, dla mnie uzależnienie jest wtedy, kiedy powoduje ono szkody (w zdrowiu fizycznym, życiu społecznym, itp.). Ale to co właśnie zrobiłem, to trochę odepchnięcie problemu dalej (jak odpowiedź na pytanie, skąd się