Wpis z mikrobloga

Niełatwo poradzić sobie z toksycznymi rodzicami (najtrudniejsze to zrozumieć że tacy są). Zawsze słyszałem, że łatwo się poddaję, nigdy żadnej pochwały. Jak przeprowadziłem dziewczynę do domu to usłyszałem że nie mam gustu. Ojciec mało co mnie nauczył chyba zawsze myśląc że i tak nie ogarnę, potem to już nawet przestałem o cokolwiek pytać.
Założenie własnej rodziny spotkało się z próbą jej rozbicia ze strony rodziców. Pójście na swoje było torpedowane z kazdej strony, kompletnie żadnej pomocy ("bo im też nikt nie pomógł" co jest kłamstwem bo dostali dużą pomoc materialno finansową).
Jak wracałem od dziewczyny to słyszałem "znowu u niej był".
Ja #!$%@? ile było przykrości i rozmyślań co takiego zrobiłem złego, że mnie to spotyka.
Jak mi zachorowało małe dziecko to nigdy nie było z ich strony czegoś na zasadzie że małe dzieci chorują tylko zawsze była jakaś przyczyna, że to nasza, rodziców wina.
I prawdą jest że kiedy w bardzo ciężkiej zyciowej sytuacji ich potrzebujesz zostaniesz z premedytacją pozostawiony samemu sobie. A potem po jakimś czasie będzie następować próba ponownego zbliżenia tylko po to żeby znowu zadać kolejny cios.
Ale już nic z tych rzeczy.
Nie wiem jak sobie z tym wszystkim samemu poradziłem bo potrafi to wykończyć psychicznie.
Najtrudniejsze były ostatnie 3 lata, dzisiaj wychodzę na prostą. Nie poddawaj sie, uwierz w siebie.
  • 249
  • Odpowiedz
Jedno i drugie jest prawdą. Związki osób pochodzących z rodzin toksycznych mają bardzo wysoką szansę na to, żeby się rozpaść. Można tego uniknąć tylko poprzez przepracowanie tej toksycznej przeszłości, ale do tego jest potrzebna chęć pracy nad samym sobą, jak i wsparcie i wyrozumiałość ze strony partnera. Generalnie kobiety nie mają wiele chęci do pracy nad sobą, natomiast mężczyźni okazują mniej wyrozumiałości. Ale fakt, że kobiety okazują więcej wyrozumiałości, a mężczyźni mniej,
  • Odpowiedz
@bigbuck Z jednej strony można powiedzieć, że miałeś toksycznych rodziców, ale z drugiej przez to, że tacy byli jesteś tym kim jesteś. Mimo wszystko nauczyłeś się dzięki nim mieć swoje zdanie, bronić go i liczyć przede wszystkim na siebie. To są jednak dość wartościowe cechy w życiu jeśli chce się w nim cokolwiek osiągnąć. Z dwojga złego lepsi tacy rodzice niż tacy, którzy uczą dziecka uległości, niesamodzielności, bycia miłym i posłusznym wobec
  • Odpowiedz
@bigbuck:

Mam trochę podobnie, w sensie wzór zachowań moich rodziców, pomimo tego, że na papierze mocno mnie wspierają.

Mimo, że zawsze się w miarę dobrze uczyłem, mam dobry zawód, zarabiam 2 razy więcej niż oni, to zawsze dostaje zjeby, że nie jestem najlepszy, że dlaczego nie zarabiam więcej niż kolega.

Niby mowia czasami, że no jesteśmy dumni z ciebie czy coś ale mam wrażenie, że slysze to tylko jak chcą się
  • Odpowiedz
Generalnie mężczyźni nie mają wiele chęci do pracy nad sobą, natomiast kobiety okazują mniej wyrozumiałości. Ale fakt, że mężczyźni okazują więcej wyrozumiałości, a kobiety mniej, jest związany ze świadomością tego, że kobiety mają więcej samozaparcia do pracy nad sobą i tego, żeby się zmienić, a mężczyźni mniej.


@arinkao: No ale to jest po prostu nieprawda XD
  • Odpowiedz
Chyba zacznę pisać takie mądrości tylko w drugą stronę xD Zobaczymy kwik silnych, pracujących nad sobą mężczyzn ( ͡° ͜ʖ ͡°):


@arinkao: Większość mężczyzn nie pracuje nad sobą, a większość kobiet wcale nie jest wyrozumiała. Gdyby było inaczej, to nie byłoby pokoleniowego przekazywania traum, dysfunkcji, alkoholizmu i toksyczności.
  • Odpowiedz
@Fosfofruktokinaza: Jak ja Cię dobrze rozumiem. Szwagiera jest ze swoją Mamą jak z przyjaciółką, umawiają się na wspólne lepienie pierogów, krokietów, słoików na zimę. Ona wszysktko umie ugotować/zrobić bo ją matka nauczyła. A ja nie potrafiłam nic. Nikt mi nigdy nic nie pokazał, słyszałam tylko że przeze mnie to ma tylko więcej sprzatania i do niczego się nie nadaję. Wspieram.
  • Odpowiedz
@kilemile: Najbardziej żałosne w całej galaktyce jest mizoginistyczne szukanie na siłę winy w płci przeciwnej.

Nie widziałam nigdy nic bardziej durnego w całym internecie, na szczęście jestem już na tyle stara żeby to wyśmiać, bo jakbym miała 20 lat i czytała te mądrości wykopowo-przegrywowe to mogłabym w nie uwierzyć i zostać lesbijką ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Z jednej strony można powiedzieć, że miałeś toksycznych rodziców, ale z drugiej przez to, że tacy byli jesteś tym kim jesteś. Mimo wszystko nauczyłeś się dzięki nim mieć swoje zdanie, bronić go i liczyć przede wszystkim na siebie. To są jednak dość wartościowe cechy w życiu jeśli chce się w nim cokolwiek osiągnąć. Z dwojga złego lepsi tacy rodzice niż tacy, którzy uczą dziecka uległości, niesamodzielności, bycia miłym i posłusznym wobec wszystkich.
  • Odpowiedz
@EditorKT: i widzisz ja nie jestem jasnowidzem. to po prostu toksyczni ludzie i mozesz troche o tym poczytac. Ja mialem o tyle latwiej ze zona widziala ze ma toksycznych rodzicow, gorzej jak tego nie widzi. Najlatwiej zrobic z tym porzadek jak sie jest daleko. Ogolnie ale taka relacja z nimi jest jak rak, ktory powoli zzera wasz zwiazek - tak wasz nie ich i w koncu znajdziesz sobie kobiete bez takich
  • Odpowiedz
Najbardziej żałosne w całej galaktyce jest mizoginistyczne szukanie na siłę winy w płci przeciwnej.


@arinkao: Jakiej znowu winy? XD Tu nie ma żadnej winy. Ani tym bardziej mizoginii. Wcale nie uważam, że kobiety są przez to jakieś gorsze, są po prostu inne. Po prostu tak jest zbudowany świat i nie można mieć o to do nikogo pretensji.
  • Odpowiedz
@kilemile: Nie uważasz że masz za mało danych żeby się popisywać wiedzą jak świat jest zbudowany? To rak współczesnych mediów społecznościowych, chłopaki do wzięcia ekspertami od wszystkiego.

  • Odpowiedz
@bigbuck: i nich mi nie #!$%@?ą kołcze,że każdy może być kim zechce. Dlatego z wiekiem inaczej patrzę na różnego rodzaju patolskie zachowania, bo nie można patrzeć na innych przez pryzmat swojego życia.
  • Odpowiedz
@bigbuck: Najważniejsze to zrozumieć, że z rodzicami jest coś nie tak, dopiero wtedy człowiek zaczyna naprawiać swoje życie. Bez tej świadomości żyje w przekonaniu, że rodzice są dobrzy i chcą jak najlepiej, ale coś nie wychodzi tylko dlatego, że ktoś jest za słaby.
Źródłem problemów wielu ludzi jest najbliższa rodzina.

Warto pamiętać także, że innych ludzi nie da się zmienić, ale można zmienić siebie.
  • Odpowiedz