[powodzenia]

uwaga mam pomysł typu „niech ktoś”

- znajdzie/zrobi jakiś wykres ze średnim cenami nieruchomości (najlepiej transakcyjnymi, bo ofertowe nie są tutaj poważane), który sięga kilka lat wstecz i jest aktualizowany o nowe wartości,
- prześledzi posty mickpl, pastiboxa i innych spadkowiczy i zidentyfikuje ich pierwsze wpisy wieszczące spadki (pewnie jakoś w 2018 dla micka xD),
- umieści te daty na wykresie

plusy:
- jak chłopaki będą walić konia do spadków 5% czy nawet 15% to będzie można im wrzucić wykres w komentarzu, że gratki i zostało im tylko 20% do odrobienia, żeby być na 0
- mickpl smutny
- pastibox smutny

minusy:
- mickpl smutny
- pastibox smutny

#nieruchomosci #kredythipoteczny

[okrim]

@powodzenia:

czyli wychodzi tak na oko jakieś 27% wzrostów od pierwszych zapowiedzi spadków

a uwzględniłeś w tych wzrostach skumulowaną inflację?

[powodzenia]

@okrim: ale po co? kredyty nie są waloryzowane o inflacje

[okrim]

@powodzenia: A my rozmawiamy o kredytach czy o cenach mieszkań?

Bo jak nie uwzględniasz inflacji, to załóżmy że pieniądz straci 50% na wartości, a w tym czasie mieszkanie które kosztowało 500 tysięcy będzie kosztować 650 tysięcy i niby w takiej sytuacji będziemy klaskać, że nastąpił "wzrost cen mieszkań"? xd Absurd jakiś.

W czasach galopującej inflacji, porównywanie cen nominalnych w oderwaniu od siły nabywczej, to ma chyba jedynie sens propagandowy