Aktywne Wpisy
ciemnienie +55
W byciu mamą, w zasadzie już od momentu, gdy dziecko opuściło moje ciało, najbardziej dobijające jest, że w zasadzie przestajesz się już liczyć dla innych jako istota ludzka. Od teraz nie jestes człowiekiem, tylko matką a magicznie twoje siły i zasoby stają się niewyczerpalne. Nie czujesz zmęczenia, bólu, nie musisz spać i nie chorujesz. To znaczy, czujesz i chorujesz, ale inni mają to najczęściej totalnie w dupie. I najlepsze, że najmocniej dotyka
sonig +316
Pod nazwą eska TV extra moja babcia odbierała TV Republikę, bo wujo jej zrobił, żeby odbierała. Przyjechałem z bombonierką na dzień babci, ona mi grzeje zupkę no to się wziąłem za porządki. Skończyło się eldorado, stworzyłem hasło i nawet wujo pisowiec nie pomoże. Niech se ogląda TVP, jak przez 8 ostatnich lat ( ͡º ͜ʖ͡º) #bekazpisu
Mieliście tak, że chcieliście coś powiedzieć do międzynarodowych rozmówców, ale musieliście się powstrzymywać, bo wymagałoby to znajomości polskiej popkultury?
Z takim czymś najbardziej mi się Kiepscy kojarzą, ale dzisiaj złapałem się na tym, że chciałem powiedzieć "Dzień po dniu wciąż się dzieje życia cud", ale niestety sam tekst brzmi zbyt pozytywnie, a dopiero aura piosenki z Plebanii nadaje mu odpowiedniej dekadenckiej #przegryw otoczki, że w domyśle "życie nasze toczy się" na tym padole w trudzie pod tym niebem, gdzie w kontraście do nieba nie jest lekko.
"day after day the miracle of life is still happening" to brzmi jak tekst ze słodko pierdzącego obrazka typu smacznej kawusi i nie wiem czy dałoby wyrazić tymi słowami to co odebrałby polski rozmówca.
Podobnie ciężko byłoby powiedzieć do zagranicznego rozmówcy "śmiechu warte", bo coś w stylu "it's a joke" miałoby inny wydźwięk. Albo takie "kidding" ma zbyt bezpośrednie dosłowne znaczenia by uznać to za odpowiednik słowa "jajcowanie".
#pytanie #przemyslenia #rozkmina #jezykpolski #polski #kultura #angielski #jezykangielski