Wpis z mikrobloga

Ja płaciłem za wynajem mieszkania 10 lat temu 2k + media. Razem ok 2.4k. Wziąłem kredyt (to był jeszcze czas że kredyt można było dostać łatwo) i zamieszkałem w domu. 2.2k + 500 zł media. Czyli w zasadzie wlał - wylał. I zaraz po wzięciu kredytu spadły stopy i rata do poziomu 1.4k. Przez 8 lat tak płaciłem, dopiero teraz wskoczyło spowrotem na 2.2k. Nie żałuję w ogóle.
@Anesa przychodzenie do banku z pozycji psa, który skomle o kredyt to założenie sobie pętli na szyję, doradcy od razu wyczuwają frajera, na którym dobrze zarobią. Przychodzenie z pozycji świadomego konsumenta i zakup taniego kredytu to dobra decyzja życiowa.