Aktywne Wpisy
Malenaa +97
Rzuciła mnie przez SMS xD szybko poszło
#zwiazki #p0lka #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
#zwiazki #p0lka #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Megasuper +49
Zasnąłem na paczce merci i gdy otworzyłem oczy zastałem ten widok. Jak przywrócić touchpad do „kliku" sprzed czekoladowej katastrofy? Jeździłem szpilką wokół i wydłubywałem ale problem pozostał
Opinia napisana przez Bradleya Mossa, prawnika specjalizującego się w bezpieczeństwie narodowym przedstawia następującą chronologię:
1) Trump w momencie przekazania władzy Bidenowi stał się zwykłym obywatelem i wszelkie przywileje należne prezydentowi dotyczące dostępu do informacji tajnych zostały mu w tym momencie cofnięte
2) Trump, jako odchodzący prezydent, miał obowiązek przekazać całą swoją dokumentację do Narodowego Archiwum. "Efekty pracy" prezydenta, jako urzędnika państwowego, należą do państwa, a nie do niego samego, więc normą jest, że wszystkie dokumenty, listy etc. trafiają do archiwum. To nie jest prywatna własność Trumpa.
3) Łącznie około 25 pudeł pełnych dokumentów trafiło do rezydencji Trumpa w Mar-a-Lago. Nie byłoby to wielką aferą, gdyby to były zwykłe dokumenty, ale znaleziono tam sporo dokumentów zakwalifikowanych jako poufne i tajne
4) Prezydent ma prawo odtajnić dokumenty, ale jest ku temu odpowiednia ścieżka administracyjna i nie ma dowodów by Trump ją przeszedł. Dodatkowo dokumenty dotyczące sekretów nuklearnych (które ponoć się tam znajdowały) oraz szpiegów nie mogą być odtajnione przez samego prezydenta - musi to zrobić specjalna komisja.
5) Rząd próbował odzyskać te dokumenty polubownie - po roku rozmów z pracownikami Trumpa udało się odzyskać 15 pudeł, ale reszta została w jego domu.
6) Rząd uzyskał wtedy nakaz sądowy, nakazujący Trumowi przekazanie reszty dokumentów i odzyskano część dokumentów, gdzie były m.in. dokumenty oznaczone jako Ściśle Tajne (Top Secret).
7) Prawnik Trumpa wydał oświadczenie pod przysięgą, że nie mają już więcej dokumentów. FBI jednak miało dowody, że mija się z prawdą dlatego wystąpiło do sądu o nakaz przeszukania i 8 sierpnia służby weszły do domu Trumpa i znalazły dodatkowe pudła z tajnymi dokumentami.
Jak widzimy rząd nie prowadził tu jakiejś nagonki a Trump i jego pracownicy mieli wystarczająco czasu i możliwości na zwrócenie wszystkich dokumentów, jeśli zabraliby je przez pomyłkę.
Wyniesienie tajnych dokumentów jest niezgodne z prawem. Przechowywanie tych dokumentów niezgodnie z wymogami dotyczącymi bezpieczeństwa jest niezgodne z prawem. Przeszkadzanie służbom w odzyskaniu tych dokumentów jest niezgodne z prawem. Składanie fałszywych zeznań jest niezgodne z prawem.
Przeszukanie domu Trumpa przebiegło zgodnie z prawem i dokładnie tak samo jak przebiegają takie przeszukania codziennie w całym USA. To czy Trumpowi (lub jego pracownikom) zostaną postawione zarzuty będzie zależało już od dochodzenia, ale akcja przeszukania nie była niczym niesłychanym ani polityczną zemstą.
Zapraszam też do znaleziska:
https://www.wykop.pl/link/6787707/przeszukanie-domu-donalda-trumpa-bylo-uzasadnione-fox-news/
#usa #trump #neuropa #4konserwy #prawo #ciekawostki #polityka
@rzep: ale
trump jako prezydent mógł te dokumenty odtajnić o tak, i nie ma żadnej formalnej procedury odtajniania przez prezydenta. za nic z tajnymi dokumentami go nie capną, bo może powiedzieć, że odtajnił, ale tak
@crimson_fckr: Nie do końca. Tak, prezydent ma prawo odtajnić prawie* każdy tajny dokument bez niczyjej zgody. Ale po takim odtajnieniu następuje procedura administracyjna by stwierdzić, że coś takiego miało miejsce.
Problem Trumpa polega na tym, że nie ma żadnych dowodów, że taka procedura została przebyta, przez co nie ma dowodów, że on te