Aktywne Wpisy
rozqrwiciel +1606
Dostałem przedsądowe wezwanie do zaprzestania naruszania dóbr osobistych, bo na osiedlowej grupie napisałem czym się trudni jedna z sąsiadek, która się wcześniej do mnie #!$%@?ła xDD
Co 1-2 tygodnie znajoma "Pani ze wsi" dostarcza mi jajka, jakieś warzywa i inne produkty z własnego gospodarstwa. Najczęściej jestem w mieszkaniu, więc od niej odbieram, czasami jak mnie akurat nie ma to otwieram jej zdalnie drzwi, zostawia, wychodzi.
Na grupie mieszkańców "elitarnego i priestiżowego" osiedla, które przyszło mi zamieszkiwać, ktoś wrzucił jej zdjęcie z pytaniem, dlaczego "takie osoby" są wpuszczane przez ochronę. Kilka osób (głównie Karyny) poparły, że przecież trzeba dbać o azyl, o bezpieczeństwo (czyt. jak ktoś nie nosi przynajmiej Gucci czy innego gówna to nie powinien przekraczać progu, żeby nie zaburzać poczucia estetyki szanownych państwa jego mać...). Szczególnie jedna Karyna spruła się dość mocno, że sobie nie życzy, że będzie interweniować itp.
Uprzejmie
Co 1-2 tygodnie znajoma "Pani ze wsi" dostarcza mi jajka, jakieś warzywa i inne produkty z własnego gospodarstwa. Najczęściej jestem w mieszkaniu, więc od niej odbieram, czasami jak mnie akurat nie ma to otwieram jej zdalnie drzwi, zostawia, wychodzi.
Na grupie mieszkańców "elitarnego i priestiżowego" osiedla, które przyszło mi zamieszkiwać, ktoś wrzucił jej zdjęcie z pytaniem, dlaczego "takie osoby" są wpuszczane przez ochronę. Kilka osób (głównie Karyny) poparły, że przecież trzeba dbać o azyl, o bezpieczeństwo (czyt. jak ktoś nie nosi przynajmiej Gucci czy innego gówna to nie powinien przekraczać progu, żeby nie zaburzać poczucia estetyki szanownych państwa jego mać...). Szczególnie jedna Karyna spruła się dość mocno, że sobie nie życzy, że będzie interweniować itp.
Uprzejmie
bugzer +134
Dam wam jedną prostą radę która jest skuteczna w dosłownie w 100% przypadków. Wiedziecie jak poznać osobę łatwowierną, ulegającą trendom którą można manipulować dowolnie jak nam się tylko podoba?
Masz do czynienia z taką osobą, kiedy wchodzisz do niej do domu i widzisz to.
#nieruchomosci #thermomix #takaprawda
Masz do czynienia z taką osobą, kiedy wchodzisz do niej do domu i widzisz to.
#nieruchomosci #thermomix #takaprawda
Na Wigilię przyjechaliśmy z małżonem (i suką) do moich rodziców. Rano pierwszego dnia Świąt poszłam na szybkie siku z suką, jak zwykle wokół bloku. Przeszłam prawie całe kółko, gdy nagle na balkonie pojawił się sasiad (dodam, że koleś mnie nie zna, ani ja jego, bo wyprowadziłam się 7 lat temu, a on się w międzyczasie wprowadził), taki tam starszy pan. I od razu z krzykiem do mnie: "ŻEBYM CIĘ WIĘCEJ NIE WIDZIAŁ!". W pierwszej chwili pomyslałam - wtf?, ale pytam grzecznie dlaczego? I tłumaczę, że: "jeśli chodzi Panu o psa, to nie ma problemu, bo sprzątam po nim." A on dalej swoje - "NIE CHCĘ CIĘ TU WIĘCEJ WIDZIEĆ!" i "CO SIĘ GAPISZ LALUNIU?!". Pomyślałam sobie, że nie ma co się kłócić z palantem, idę do domu i z ciekawosci zapytam rodziców kto teraz mieszka pod dwójką. Ale tak mnie to wzięło, że jak tylko weszłam do domu, to w ryk (chociaż zaraz skonczę 30 lat - wiem mięczak i #rozowypasek ze mnie). Tata pyta, co się stało, a ja przez łzy, że mnie sąsiad spod dwójki opieprzył i opowiedziałam jak było. Tata zdziwiony, że chyba pomyliłam balkony, bo to nie mógłby być Pan Józef - on zawsze taki sympatyczny, dzień dobry mówi i w ogóle... ale mama jak tylko usłyszała, od razu zaczęła się ubierać i mówi, że idzie do tego gościa i go przyprowadzi, żeby przeprosił jej córeczkę (nie jestem jedynaczką, wbrew pozorom). Prosiłam, żeby nie szła, bo głupio, ale to na nic. Na szczęscie nikt nie otworzył.
juz nie trzeba.
ON: co cię tak śmieszy?
JA: dowcipy w