Wpis z mikrobloga

[Nitka Gałajewa wywołała skrajne reakcje. Autor objaśnia czytelnikom dalej:]
Reakcja emocjonalna na to ostatnią nitkę jest dla mnie interesująca. Setki ludzi przekrzykują się, jak niemożliwe byłoby dla ojca zabicie dziecka, a nawet przyzwolenie na takie morderstwo
Cóż, statystyki kryminalne mówią inaczej. To bardzo powszechne. Więc dlaczego krzyczycie?
Emocjonalne zaprzeczenie „To niemożliwe!” czegoś, co jest nie tylko możliwe, ale wręcz bardzo powszechne sugeruje, że:
1. Bronisz czegoś. Ale nie Dugina. Bronisz pozytywnego wizerunku *samego siebie*
2. Doskonale wiesz, że masz powód do obrony.
Gdyby oburzona publika *naprawdę* myślała, że opisany scenariusz jest niedorzeczny, po prostu machnęliby ręką. Agresywna reakcja sugeruje, że mimo wszystko nie uważacie tego za śmieszne. Uważacie to za bardzo prawdopodobne. I właśnie dlatego krzyczycie.
Zróbmy eksperyment myślowy. Gdybym powiedział coś naprawdę niedorzecznego, na przykład:
„ To Łukaszenko zabił Darię, by zdestabilizować Rosję i wyeliminować konkurenta na rynku potasu”
Nikt nie krzyczałby z oburzenia. Machnąłby ręką. Ponieważ *naprawdę* myślałby, że to nieprawdopodobne.
Ale kiedy powiem coś takiego:
„Ojciec najprawdopodobniej został poinformowany, że zabiją jego córkę. Nie zdziwiłbym się, gdyby sam to zaproponował”
Piejecie z oburzenia. Ponieważ wcale nie uważacie tego za śmieszne. Uważacie to za wręcz wiarygodne. Stąd wasze oburzenie i zaprzeczenie.
1. Bądź skrajnie prawicowym mistykiem
2. Twórz eseje o rytualnym poświęcaniu swoich dzieci, *w szczególności* córek dla większego dobra
3. Zaangażuj się w to, co postrzegasz jako globalną wojnę o większe dobro
Ktoś sugeruje, że mogłeś zainicjować poświęcenie swojej córki. A Twitter reaguje tak: „WTF, BRO?”
[tutaj opuściłem fragment, gdzie autor wchodzi w polemikę z komentarzami]
1. Daria Dugina prawie na pewno została zabita przez FSB
2. Została wybrana *właśnie dlatego*, ponieważ pasuje do stereotypu młodej dziewczyny. Robi za lepszego ofiarnego baranka niż jej tatulek
3. Kreml zrobił to, aby uzyskać pretekst do eskalacji na Ukrainie i/lub czystki w Rosji
Daria Dugina była przeciwieństwem niewiniątka. Publicznie domagała się wojny totalnej, a prywatnie śmiała się z własnej agendy, widząc w niej żart. Myślała, że rozwinie swoją karierę kosztem życia innych. Ale wierchuszka postanowiła inaczej.

#wojna #rosja #dugin #zamach #putin #ukraina
  • 2
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Foxhound:

Bądź skrajnie prawicowym mistykiem


No akurat prawicowcy są znani z tego, że sami nie robią tego co innym mówią, że mają robić. Wiesz, ta słynna "wyjątkowa sytuacja" z rozwodami i usuwaniem ciąży. Także tutaj raczej widzę to tak, że wszyscy mają poświęcać swoje córki ale nie on - bo jego sytuacja jest wyjątkowa.

Także to, że o tym mówi dla mnie nie znaczy, że to robi - wszak jest ponoć
@Foxhound: nie czytałem, ale się domyślam, że chodzi o teorię, iż Dugin sam poświęcił swoją córkę? Chyba każdy, kto ma realistyczne spojrzenie na rosyjską wierchuszkę od początku zakładał możliwość takiego scenariusza. Inna sprawa: czy w ogóle są jakieś legitne świadectwa (nagrania?), że ona była w tym samochodzie? Bo kolejny scenariusz, to że potrzebowali jakiejś rzekomej ofiary, którą po sfingowanym zamachu trzeba by ukryć, ale Dugina chcieli zostawić przed publiką, jako istotnego