Wpis z mikrobloga

Mirki, oglądam po raz n-ty od początku - Jak Poznałem Waszą Matkę. Opinie o serialu są różne - ja ten serial kocham. Dla mnie to więcej niż serial, ta nostalgia gdy oglądam jest tak silna, że czasami ciężko mi oglądać dalej. Ten serial zacząłem oglądać w 2012 roku w wakacje gdy byłem w II klasie technikum. Potem pokazałem przyjacielowi, który też zaczął oglądać i tak poszło dalej. Chodziliśmy nawet czasami dla beki do szkoły w garniturach jak Barney. Ile wspomnień z tamtego okresu. Pierwsze wypady do klubów, nocne maratony filmowe, zagadywanie dziewczyn, wspólne Sylwestry (chcieliśmy nawet wynająć limuzynę na jednego Sylwestra xd), nagraliśmy razem płytę na święta. Niestety z tym przyjacielem nasze drogi się rozeszły - nie wiadomo dlaczego, po prostu w 2019 ostatni raz pisaliśmy na FB i kontakt się urwał. Ja poszedłem w karierę, poznaję wiele dziewczyn i bawię się życiem - dlatego zawsze tak kochałem Barneya, bo miałem wiele wspólnego z tym charakterem. Mój kumpel poszedł w innym kierunku. Rok temu wziął ślub, kilka dni temu wrzucił post na IG że spodziewa się dziecka. Obserwujemy siebie nawzajem mimo, że nie mamy już kontaktu od lat. I wzięło mnie na feelsy, bo to trochę jak w tym serialu, jest taki życiowy - "cokolwiek robisz w życiu, nigdy nie będzie to legendarne, jeśli nie masz przy sobie przyjaciół, którzy mogliby to widzieć". A akurat ta znajomość z tym przyjacielem rozpadła się w najgłupszy możliwy sposób - nie pokłóciliśmy się, nie było żadnych powodów, po prostu kontakt się urwał. Mamy razem tony przeżytych historii, tony zdjęć, głupich akcji.

Ostatnia rozmowa na FB to jego pytanie, czy jestem już w domu po spotkaniu z nim, napisałem że tak i że następnym razem bierzemy się już za nagrywanie płyty. I na tym się skończyło.

Ale tak się złożyło, że ostatnio napisał do mnie jeden z kumpli z tamtego okresu. Weszliśmy w gadkę i postanowiliśmy zrobić reunion. Rozmawiałem z moim kuzynem, który również był w tej paczce i jest jak najbardziej na tak. Właśnie próbuję to zorganizować i odnowić kontakt z tymi ludźmi, a szczególnie z tym przyjacielem, który też oglądał HIMYM. Trzymajcie kciuki mirki, być może się uda i znowu będę mógł mu przybić high five, a on opowie mi historię o tym, jak poznał swoją żonę :)

Kariera jest ważna, pieniądze też, ale jedno jest pewne - cokolwiek robisz w życiu, nigdy nie będzie to legendarne, jeśli nie masz przy sobie przyjaciół, którzy mogliby to widzieć.

#himym #przyjazn #feels #nostalgia #przemyslenia
neverwalkalone - Mirki, oglądam po raz n-ty od początku - Jak Poznałem Waszą Matkę. O...
  • 1