Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej,
Mam problem z którym mierze sie chyba od dziecinstwa, obecnie mam 30 lat i odkad pamietam to zawsze musiałem zajmowac czyms glowe by nie wpadac w dół, nie wiem czy to ta slynna depresja czy cos zupelnie innego.

Przykladem jest to ze czasem w weekend jak nie mam planow to po obrobieniu sie w domu, po prostu wpadam w dolek psychiczny i czekam na to by byl poniedziałek rano bym mogl zająć głowę pracą. W tygodniu jest podobnie, pracując zdalnie mam robote na 4h dziennie reszta to dla mnie udręka.

Czasem uda mi sie zmusic do czegos, ale ostatnio uswiadomilem sobie ze jest to po prostu uciekanie od czarnych myśli. Kiedyś najszybszym sposobem był to alkohol i imprezowanie(na szczęście skończyłem tą samodestrukcję) , teraz raczej jest bezmyslne skrollowanie social mediow byleby nie myśleć, probowalem też przeroznych hobby i nauki, ale nigdy nie potrafilem sie w pelni zaangażowac. Tym bardziej, ze z tylu głowy mam to, ze robie to tylko dlatego by przestac myslec.

Co do moich czarnych myśli, uswiadomila mi to koleżanka ktora podsunela mi pomysł bym przelał swoje mysli na papier z dala od rozpraszaczy, znalazło sie tam głównie narzekanie na swoj los, na brak pewnosi siebie i ogolnie pisalem o beznadziei jaka mnie otacza.

W zasadzie to nie wiem czemu to pisze, ale zabierałem sie za to juz dluzszy czas,być może ktoś napisze cos co do mnie dotrze, albo wskaże drogę.

Przeczytalem to co napisałem i moze sie to wydawac trywialne i brzmieć jak problemy nastolatka, ale naprawde jest mi bardzo ciężko tak żyć, tym bardziej że wiem ze przez to stracilem duzo szans w zyciu i jest to tez ciezkie dla moich najblizszych gdy widzą jak sie męczę.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6300d711d62dfabca7f8ae1d
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
  • 3
  • Odpowiedz