Wpis z mikrobloga

Matematyk, fizyk i filozof uwięzieni są na szczycie płonącego wieżowca. Jedynym ratunkiem dla nich jest skok do basenu z wodą znajdującego się wiele pięter niżej. Stają więc na krawędzi. Jako pierwszy postanawia skoczyć filozof:

-Hmm... Mój los i tak jest już zapisany.

Skoczył. Nie trafił w basen, rozbryzgnął się na betonie obok, wielka krwawa plama, członki pod dziwnymi kątami.

Następny skacze fizyk. Wyciągnął tablice fizyczne, obliczył siłę oporu powietrza, wziął pod uwagę przyspieszenie grawitacyjne i kierunek wiatru. Wynik podkreślił. Skoczył - i wylądował idealnie w środku basenu, nic mu się nie stało, przeżył.

Na końcu skacze matematyk. Wyciąga kartkę, długopis, kalkulator. Obliczył parę równań, kilka całek, sinusy, arcusy. Skacze - i leci prosto do góry! I krzyczy:

-#!$%@?! Pomyliłem znaki!

#suchar #matematyka #humor
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach