Wpis z mikrobloga

#wiber #wypozyczalniasamochodow #hiszpania #samochody #motoryzacja #wakacje

To co sie wczoraj odjaniepawlilo z wypozyczalnia samochod WIBER to rece opadaja, wyjezdzalismy z miejscowosci poloznej jakas godzine drogi od ich biura w Alicante i zlapalismy gume - full ubezpieczenie, hiper mega exclusive itp itd. Szybki telefon o godz 15:00 wyjesnienir calej sytuacji, hurra ratunek bedzie za max 45 minut. Zblizala sie godzina 17:30, nikt sie nie zjawial, upał jak skurczysyn, drugi telefon - gosc po drugiej stronie sluchawy papla ze assitance potrzebuje jeszcze godziny zeby dojechac, lekko podenerwowany mowie ze ok, ale my juz tu gnijeny od 3h. Po upływie 1.5h czasu realnego a 1h czasu hiszpańskiego zjawil sie nasz wybawca, ktory oczywiście po angielsku nie mowil ani slowa, lamanym hiszpanskim i przy pomocy google translate udalo nam sie dogadac, zostalosmy poonformowani ze musimy zadzwonic do biura a oni wysla po nas taxi, tak tez zrobilem. 18:40 telefon po taksówkę, informacja zwrotna ze jezeli taxi do mnie zadzwoni mam sie z nimi skontaktować jeszcze raz. 19:20 drugi telefon o taxi - moje zesranie sie ciezkie do assistance. 20:00 - taxsi podjechalo i zabralo nas do biura w Alicante, 21:00 - dotarlismy do biura gdzie otrzymalismy nowy samochód z informacją ze moga nam obciazyc konto ze wzgledu na zuzyte paliwo w starym samochodzie, delikatnie wytlumaczylem pani, ze za żadne paliwo nie mam zamiaru oddawac z trgo wzgledu ze najwiecej paliwa zuzyl podczas czekania na ich assitance - okolo 5-6h, gdzie ja realnie zrobilem tym samochodem 45km/h. Serdecznie odradzam korzystanie z firmy WIBER w Hiszpanii, jestem na etapie skladania zażalenia. Szerokości i uważajcie na opony
  • 1