Aktywne Wpisy
WielkiNos +151
Jeśli taki sztuczny wygląd i zmiana z naturalnej, atrakcyjnej kobiety w instagramowy, wytatuowany klon z brwiami odrysowanymi od szablonu i napompowanymi ustami to dla współczesnych kobiet wzór do naśladowania i prawdziwe piękno to nie mam pytań. Mi się przykro na to patrzy.
#fagata #sztucznapani #logikarozowychpaskow
#fagata #sztucznapani #logikarozowychpaskow
Fanath +1
Mirki, jakie znacie sposoby na utrzymywanie statusu w #teams na zielono mimo bycia z dala od klawiatury? Denerwuje mnie to, że na każde 5min muszę poruszyć myszką ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Kumpel mi sprzedał patent: postawienie myszki na zegarku analogowym tak, żeby sekundnik co minutę oddziaływał na laser myszki i poruszał kursorem. Problem w tym, że nie mam odpowiedniego zegarka analogowego (musi być odpowiednio niewielka odległość lasera od
Kumpel mi sprzedał patent: postawienie myszki na zegarku analogowym tak, żeby sekundnik co minutę oddziaływał na laser myszki i poruszał kursorem. Problem w tym, że nie mam odpowiedniego zegarka analogowego (musi być odpowiednio niewielka odległość lasera od
Wiecie czego nienawidzę najbardziej na świecie? W szkole to były zadania domowe a w pracy to praca i doszkalanie się po pracy. Po prostu nie cierpię tego i jeżeli tak wygląda życie to dziękuję bardzo. Pracuje po 9h dziennie w biurze i jeszcze mam wracać do domu i doszkalać się kilka godzin bo inaczej zostanę w tyle?! Całe życie to praca aż do zawału lub wylewu?
Rodzice rzadko kiedy przynosili pracę do domu wiec nigdy ich nie widziałem pracujących w domu tylko tv, sport, imprezy itd. Nie zostałem nauczony ze tak wygląda życie więc żyłem w pieprzonej bance że tak tylko wygląda w szkole; że trzeba pracować po powrocie do domu.
Na studiach jeszcze rozumiałem że trzeba się uczyć po zajęciach czy robić jakieś opracowania bo na wykłady się nie chodziło i jakoś to się balansowało że imprezy, gry oraz nauka.
Ale ja pierniczę. Już pracuje 10 lat i mam serdecznie kur%a dosyć pracy po pracy. I tej presji środowiska by zaglądnąć na maila z domu czy w weekend. Albo presji żeby się szkolić i robić certyfikaty po pracy. Ja jebię. I tak całe życie? Jeden itil nie starczy, trzeba następny poziom. Certyfikat Microsoftu is not enough? To trzeba robić MBA! À może do tego jeszcze język obcy nowy? Albo nowy język programowania?
Nie cierpię inwestować swój prywatny czas w debilizmy które nic nie dają przy inflacji co wszystko zrzera. "ale przecież trzeba bo zaraz cie wyrzuca z pracy i musisz się doszkalać by być competitive"
Barf, wymiotować mi się chce
#studbaza #pracbaza #korposwiat
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62fa66f1e59819101655d86c
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
U mnie w IT niby tez "trzeba" się rozwijać non stop, ale mi się jeszcze nie zdarzyło prywatnego czasu na to poświęcać.
Tez nie znoszę idei pracy po pracy.
---
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
---
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Ja tak mam w programowaniu. Usiadłem ostatnio z kumplem i żadna gra komputerowa nam nie siadła to dla beki wzieliśmy template FPSa w Unrealu, zaczęliśmy bawić się skryptem i napieprzać nawzajem. Niezbyt związane z naszą praą, ale hej,