Wpis z mikrobloga

@majonez-grochen-troll: Wg mieszkańca Baranowa, którego rodzina Zygarłowskich była miejscowym kolorytem, on od początku był Natankowski, popylając na msze w płaszczu, a przedsoborowy stał się chyba w momencie kiedy jego kuzyn Misio przeniósł się do Poznania.

Ale wygląd domu wiąże się z czym innym, a mianowicie z przegraną w konkursie na pomnik JPII, po którym został mu w/w zablurowany oraz słynny dzwon sporych rozmiarów. Dzwon ten umieszczał na przyczepce i jeździł
  • Odpowiedz
@posoborowa_ Nie spowiadał się u Miśka ze względu na zakaz nałożony na Miśka przez biskupa, który wywoływał u niego strach przed nieważnym odpuszczeniem grzechów. Nie przeszkadzało mu jednak uczestniczenie we Mszy na Wronieckiej, która zgodnie z tą logiką mogła nie być ważna. Krótko mówiąc, walnięty gość i to zdrowo. Kłócił się w międzyczasie z Woźnickim, ale pamiętam, że krótko przed śmiercią bywał na Wronieckiej.
  • Odpowiedz
@FraterMinor:

Nie spowiadał się u Miśka ze względu na zakaz nałożony na Miśka przez biskupa, który wywoływał u niego strach przed nieważnym odpuszczeniem grzechów. Nie przeszkadzało mu jednak uczestniczenie we Mszy na Wronieckiej, która zgodnie z tą logiką mogła nie być ważna.


Spowiedź sprawowana przez księdza bez jurysdykcji jest nieważna, a Msza odprawiana przez suspendowanego księdza jest ważna, ale sprawowana niegodziwie.
  • Odpowiedz
@posoborowa_: według słów Misia Jerzy kilka razy kłócił się/był wyrzucany z kaplicy. Po jednym z napomnień kapłona udał się do spowiedzi do Międzyborza do ks Bałemby jak wracał do zginął w wypadku. Swoją drogą Jerzy to z jednej strony postać komiczna z drugiej śmieszna. Taki nie szkodliwy nawiedzony religijnie wariat
  • Odpowiedz