Wpis z mikrobloga

Jak zwykle po czasie, jak wszystko w ostatnim czasie. #mirkowyzwanie here I come!

Wylosowany zestaw:
1. Naucz się grać czegoś prostego na dowolnym instrumencie.
2. Stwórz program wycieczki po swojej miejscowości/okolicy. Możliwe, że miejsce, w którym wcale nie jest nudne, co udowodnisz swoim programem wycieczkowym.
3. Nagraj wakacyjny timelapse.

No więc, przyszło mi mieszkać w pięknym mieście #wroclaw. Chociaż przewodników po Wrocławiu jest wiele, chciałam pokazać coś więcej niż Stare Miasto czy Panoramę Racławicką. Poniżej moja lista fajnych miejsc (a nie wszystkie są oczywistą oczywistością)!

Zakładając sytuację, iż jest piękny jesienny weekend (ciepło!) i wybraliście się do Wrocławia na szybkie zwiedzanie, proponuję:

PIĄTEK – sztampowe przejście po Centrum
Piątek, czyż to nie najlepszy dzień na przejście po Rynku? Możesz spotkać wiele osobistości w różnym stanie upojenia alkoholowego, dostać różą (lub ją kupić) od małego dzieciaka o barwie skóry przypominającym Odrę, czy też zaskoczyć się brakiem alkoholu w Żabce po określonej godzinie.
Polecam rozpocząć wędrówkę pieszą odRenomy – gdzie z pomocą wygodnych butów i dużej ilości wolnego czasu, kierując się w stronę północną – spotkamy takie atrakcje jak:
- Pomnik Bolesława Chrobrego we Wrocławiu, który (tu ciekawostka) jest pierwszym konnym pomnikiem w powojennym mieście;
- Opera Wrocławska– piękny gmach, zbudowany w stylu klasycystycznym, monumentalnie podświetlona budowla wieczorem;
- a tuż obok Hotel Monopol – bodajże najstarszy hotel we Wrocławiu, znany między innymi z tego, iż z balkonu Monopolu przemawiał sam Adolf H. (stąd uwielbienie Niemców do spania w tym hotelu), czy całkiem przystępnej kawiarenki na dachu.

Idąc dalej prosto, mijamy słynne Przejście Świdnickie (ha tfu!) i kierujemy się na Rynek. Tutaj polecam najpierw obejść go dookoła, doceniając słynne knajpki (PRL, Spiż, Grecco), a także Kamienicę (tuż obok fontanny) – gdzie jedno z okien jest namalowane!
Przenosimy się kroczkami na ulicę Szewską, gdzie docenimy na pewno Katedrę Św. Marii(Mostek Pokutnic!), a następnie z użyciem kończyn dolnych i energii przeniesiemy się na ulicę Plac Nowy Targ. Spotkamy tam betonowy plac, na którym często stoją jakieś food trucki oraz namiot z Urzędu Miasta. Nie to jednak jest naszym celem. Kierując się w północnym kierunku, trafimy na Halę Targową oraz restaurację/piwiarnię Targowa. Polecam tam wziąć piwo, odpocząć i wziąć się do kupy przed dalszą wędrówką.

Po odpoczynku, kierujemy się Bulwarem Xawerego Dunikowskiego – to ciekawie zaaranżowane nadbrzeże Odry – lekko betonowe, nie mniej jednak mamy z niego dość interesujący widok na Ostrów Tumski. Nim osiągniemy Most Pokoju, miniemy chociażby Bastion Ceglarski czy Muzeum Narodowe (bardzo ładnie obrośnięte). Schodząc z Mostu Pokoju na najbliższym skrzyżowaniu ze sygnalizacją świetlną, skręcamy w lewo – wita nas ulica Kardynała Bolesława Kominka i słynny Ostrów.
Ostrów, czyli miejsce pachnące kadzidłami i starymi klerykami, ma do zaoferowania m.in. interesującą architekturę, jeden z najdroższych hoteli – The Bridge, Katedrę Jana Chrzciciela. Jednak nie prześmiewczo powiem, iż można wejść w podwórka kamieniczek i znaleźć piękne ogrody z widokiem na spotkany wcześniej Bulwar.
Nim trafimy na Wyspę Piaseki Słodową, czeka nas starcie z Mostem Tumskim – tym sławnym, pełnym kłódek zakochańców. Jeśli dobrze trafimy, spotkamy Pana Latarnika, który wieczorami odpala stare instalacje oświetleniowe.

Zbliżając się powoli ku końcowi wyprawy, przejdziemy przez Wyspę Piasek na Wyspę Słodową – choć widok upodlonych napojami alkoholowymi ludzi może być atrakcją samą w sobie, warto dodatkowo wybrać tą trasę aby zobaczyć pięknie oświetlony Uniwersytet Wrocławski. Z pomocą Kładki Słodowej i Mostu Uniwersyteckiego uda Wam się dotrzeć do „Szermierza” – Fontanny strzegącej gmachu ludzi chcących mieć wykształcenie wyższe.

Jedną z kolejnych atrakcji na trasie są Stare Jatki– gdzie znajduje się pomnik „Ku Czci Zwierząt Rzeźnych” – gdyż pierwotnie były tu dwa rzędy sklepów rzeźniczych. Z Jatek rzut beretem znajduje się Jaś i Małgosia – dwie kamienice, zlokalizowane tuż przy gmachu Kościoła Garnizonowego. Przechodząc przy wschodniej ścianie Rynku, znajdziemy się na Placu Solnym. Możecie zakupić sobie tutaj ładne kwiatki. (Przysięgam, to już prawie koniec wyprawy).
Rzut oka naPałac Królewski, szybki marsz i wita nas ostatnia atrakcja dzisiaj – gmach Narodowego Forum Muzyki, miedziany budynek pełen pięknych brzmień.
Możecie spokojnie wrócić do hotelu i umrzeć od ilości spaceru .
  • 1
_**SOBOTA – dzień atrakcji__**_
Proponuję Wam odnaleźć (w dowolnym zakresie czasowym, kolejność sugerowana) poniższe atrakcje:

Zamek w Leśnicy i park – mój lokalny zabytek, czyli dawna rezydencja książęca. Obecnie w zamku mieści się Centrum Kultury „Zamek” (otwarte codziennie). Istnieje również legenda, która mówi, iż na zamku pokutuje dusza starosty śląskiego hrabiego Horacego von Forno.
Jaz Opatowicki- znajduje się na 245 km Odry. Ładny widok na rzekę, coś „innego”.
WUWA - wystawa