Aktywne Wpisy
Joxek +14
Jestem juz blisko 40tki (nie to nie będzie wpis jak w tym wieku zostać programista tylko refleksja -czytajcie dalej).
Jak byłem w technikum (nie związanym z #informatyka ) to czułem (zresztą taki był przekaz medialny) że #programowanie to przyszłość i dobre zarobki.
Chciałem to wykorzystać -mialem ogromny zapał- jednak ówczesne materiały na necie (mówimy o roku powiedzmy 2002) były delikatnie mówiąc skąpe (chyba że nie umiałem szukać). Nikt też z moim kumpli
Jak byłem w technikum (nie związanym z #informatyka ) to czułem (zresztą taki był przekaz medialny) że #programowanie to przyszłość i dobre zarobki.
Chciałem to wykorzystać -mialem ogromny zapał- jednak ówczesne materiały na necie (mówimy o roku powiedzmy 2002) były delikatnie mówiąc skąpe (chyba że nie umiałem szukać). Nikt też z moim kumpli
Nobody88 +484
1. Wystrugaj coś z drzewa i zaskocz nas.
2. Odwiedź Park Narodowy / Rezerwat Przyrody i zdaj relację.
3. Zadbaj o swoje zdrowie: ćwicz przez 40 min dziennie przez 7 dni od razu po przebudzeniu.
Ech #mirkowyzwanie ile Cię trzeba cenić ten tylko się dowie, kto ma szereg wypadków losowych i brak czasu. Plany były ambitne, no ale wyszło jak zwy... no właśnie nie. Ostatnie dwa (lub trzy, nie jestem pewna) #mirkowyzwanie były super ekstra. Teraz siłą kilku zdarzeń tak naprawdę miałam niewiele czasu aby cokolwiek wymyślić, zrobić, skombinować, a uparłam się na to drewno, bo faktycznie uznałam je za wyzwanie. I wiecie co?
Kurde podoba mi się, nawet jak trafię na #czarnolisto to i tak jestem dumnon. Posiedziałam sobie mianowicie prawie dwie godzinki nad słonikiem (miał być sztylet 3D wyrzeźbiony normalnie z całej kostki drewna no ale może kiedyś jak poświęcę na to parę dni a nie ostatnie godziny wyzwania).
Punkt 2 wydawał mi się strasznie trywialny i zbyt prosty, za wiele parków krajobrazowych mam wkoło, natomiast punkt trzeci był awykonalny bo i tak już codziennie muszę wstawać wcześnie więc jakbym miała to zrobić jeszcze godzinę przed to bym się pocięła XD #teamspiulkolot
Nie sądziłam, że ogarnianie drewna (szczególnie tak twardego, bo lipy ani nic miękkiego nie było) jest tak trudne! Jeśli jest tu jakiś Mireczek który robi w drewnie - ziomuś szacun. Ile ja się nad tym narąbałam tymi narzędziami, później po godzinie poszłam trochę na łatwiznę i pojechałam szlifierką choć i tak to nie było łatwe. Bez przerwy dwie godziny i takie coś? Jak na pierwszy raz ciężko ocenić mi efekt. Ale w sumie to why not - lubię to. Ręce bolą.
Użyte narzędzia:
- zestaw do dłubania w drewnie z Aliexpress (nie dał rady)
- miniszlifierka
- papier ścierny
- lutownica
- piła
Straty:
- połamane narzędzia
- poparzenie
- wciągnięcie pyłu z drewna
- drzazga w palcu
- spierzchnięte palce
- mrowiące dłonie od szlifiery
Zyski:
- fajne doświadczenie i coś nowego
- profesjonalna nauka obsługi miniszlifierki i lutownicy
eot