Wpis z mikrobloga

@Przypadkowy: Dokładnie musiałbym to zobaczyć z bliska, dotknąć, sprawdzić kilka specyfików. Moim zdaniem może wystarczyć sama pasta polerska. Za to po uszkodzeniu przy nieumiejętnym zmywaniu rozpuszczalnikiem zostanie lakierowanie
to dlatego że w polskich szkołach nikt nie umie nauczyć jak się akwarelami maluje. A obrazki nimi namalowane bywają naprawdę świetne.


@bardzospokojnyczlowiek: zaryzykowałbym stwierdzenie, że łatwiej się nimi maluje niż takim akrylem, bo po wyschnięciu nie stają się bezużyteczne i są prostsze zmuszając do jednej poprawnej techniki
@malinq

Benzyną/naftą by się nie dało tego zmyc?

@loczyn: ciepła woda z płynem do mycia naczyń i dużo czasu - ja tak #!$%@? warte pędzle doczyściłem z zaschniętej farby akrylowej, więc auto też się da


Ja bym postawił na profesjonalną firmę trudniącą się woskowaniem aut. A przynajmniej podjechał bym do nich po radę.