Wpis z mikrobloga

@gonzo91: mysle ze najwieksze spadki beda tam gdzie ludziom skonczy sie fixed mortgage i nie beda w stanie udzwignac nowego oprocentowania (budzety juz sa nadwyrezone cenami energii i ogolna inflacja), bo wtedy musza sprzedac. Jak nie pili sie do sprzedazy, to ceny nie spadna, bo kto wystawi za mniej niz kupil jesli nie musi sprzedac.
@Skoku: wszyscy ci, ktorzy zajarani pokupowali teraz domy na gorce na ledwie uzbierane 10% wkladu wlasnego ze stalym oprocentowaniem na 2-5 lat przezyja niezly szok jak przyjdzie do przekredytowania, stopy beda o kilka procent wyzsze a LTV po jebnieciu cen nieruchomosci zostanie na tym samym poziomie. i moze sie okazac, ze jednak nie bedzie tak jak pan doradca mowil, ze posplacaja kilka lat, cena nieruchomosci wzrosnie w miedzyczasie, LTV ostro sie
@Steven_Hyde: generalnie gdzie bys nie byl, przy 40%-50% LTV do samego konca nie ma duzych wahniec. Mozesz znowu renegocjowac remortgage ale tak jak piszesz wrzucalbym teraz ile wlezie. Plusem podniesienia stop powinny byc konta oszczednosciowe, ciekawe jak to wypali. Tak na marginesie jak widze centrum Manchesteru ile tam nabudowali tych wierzowcow mieszkalnych, mysle ze beda wstaly fpisdu puste, ktos sie mocno przeliczyl.