Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Właśnie prawie doprowadziłem do upadku moją byłą firmę. Zacznę może od tego że jestem grafikiem 3d i jakieś pół roku temu zwolniłem się z pracy, z perspektywy czasu jedna z moich lepszych decyzji.
Generalnie pracowałem w jednym z mniejszych januszexów, lubiałem tą pracę, choć jak się później dowiedziałem byłem tam mocno dymany. Praca na śmieciówce nieraz po 11-12h dziennie za niespełna 5k, ale nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo, patrząc na to że cały czas jeszcze studiuje, a na ogłoszenia po grupkach, to osoby szukające pracy często wpisywały jakieś grosze w ofertach.
To była moja pierwsza poważna praca, więc miałem do niej trochę sentymentu, jednak z czasem nasz emu Januszowi alfa zaczęło odwalać, najpierw uznał że trackery i raportowanie zadań do jiry to dobry pomysł. Następnie przewrócił system zarządzania w firmie, który od teraz polegał na tym że od teraz mamy trzech projekt managerów którzy zarządzają projektami i oni między sobą rozdzielają kto idzie do jakiego projektu, w praktyce wyglądało to tak że w ciągu roku byłem zaangażowany w ok 20 projektów. Na początku czułem jakąś tam dumę że to ja jestem ten najbardziej kumaty co to jest potrzebny do wszystkiego, bo inni nie ogarniają ale z czasem zacząłem się wypalać, kilkukrotnie mówiłem że system jest zły i nieefektywny, ale nikt mnie wtedy nie słuchał.
Ostatecznie jak Janusz zatrudnił PMa który był jego kolegą i totalnie nic nie wiedział o zarządzaniu projektami za to był gburem, postanowiłem że się zwalniam. Szczerze powiedziawszy myślałem że szef będzie chciał mnie zatrzymać i zdaje sobie sprawę z tego jaką mam dla nich wartość, ale jedyne co mi powiedział to nara. Pracę znalazłem jeszcze przed zwolnieniem, ale rozczarowanie pozostało.
Najlepsze jest to że na moje miejsce dobrali aż cztery osoby dwóch juniorów i dwóch stażystów. Pierwszy odpadł po miesiącu, stażystów postanowili nie przedłużać, bo okazało się że nic nie umieją, a przecież stażysta to powinien być taki mid tylko że za darmo. Ostatnia juniorka okazała się całkiem niezła, pech chciał że skontaktowała się ze mną żeby zaczerpnąć opinii o byłym pracodawcy, od tego tygodnia pracuje w mojej obecnej firmie.
Teraz zwerbowali jeszcze dwójkę nowych, ale kontakty z poprzedniej pracy powoli się urywają, więc nie wiem co z nimi. Po moim odejściu odeszło jeszcze co najmniej trzech programistów, podobno nowy PM skutecznie obniża morale XD. Z 20 osób stałych osób zmniejszyli się do 15, a spodziewam się że to nie koniec.
Ostatnio skontaktowali się nawet ze mną czy nie chciał bym jednak wrócić, ale jak zaproponowali mi 6k na śmieciówce a obecnie zarabiam 8,5 netto na UoP(animator i specjalista od vfx), tylko się zaśmiałem.
Nie wiem dlaczego, ale z całego serca życzę mojej poprzedniej firmie jaknajgorzej i o dziwo narazie się spełnia. Odchodząc zostawiłem 5 otwartych projektów, których nikt z obecnie pracujących nie był w stanie zamknąć ze względu na skomplikowanie projektów i obłożenie. Z tego co wiem dwa z nich inwestor już im zabrał. Dowiedziałem się też że jedna z aplikacji nad którą pracowali prawie rok zarobiła po trzech miesiącach ok 3000zł XD.
Oprócz tego rozpocząłem łańcuszek ujowych opini na goworku, po mojej opini wysypało się jeszcze kilka (obecna średnia 1,6). Niby odkąd z tamtąd odszedłem żyje mi się dużo lepiej, ale ilekroć słyszę że znowu coś im nie wychodzi to czuję takie ciepło w środku, boję się że to może być zalążek jakichś zaburzeń psychicznych.
Dzięki za przeczytanie tych wypocin do końca i pytanie
Czy ja jestem złym człowiekiem, że cieszy mnie to że mojej ex firmie idzie coraz gorzej?
#praca #pracbaza #januszex #grafika #anonimowe

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62ed1b6e86ac248b6bb543be
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę
  • 5
1a6e1 9r33n: >Czy ja jestem złym człowiekiem, że cieszy mnie to że mojej ex firmie idzie coraz gorzej?

Sami wybrali swój los, a życzenie innym źle... To akurat jest złe i potencjalnie szkodliwe dla ciebie.Na dłuższą metę.Dostałeś w prezencie od losu karę dla nich,swoją zemstę i ok
- trauma przepracowana ,a teraz daj sobie z nimi spokój,co cię to obchodzi ?
---

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua